- Gramy na własnym stadionie i chcemy znowu zainkasować komplet punktów. Chcemy wygrywać i podtrzymać korzystną passę. Jesteśmy na takim etapie, że pewność siebie wróciła - mówił przed meczem z beniaminkiem szkoleniowiec Wisły Kraków, Dariusz Wdowczyk. Od momentu, kiedy objął zespół "Białej Gwiazdy", krakowianie w sześciu meczach pod jego wodzą zdobyli 16 na 18 możliwych punktów do zdobycia.
Jako pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze za sprawą Popovicia, który wykorzystał trafienie z rzutu karnego. Po kilkunastu minutach Termalica doprowadziła do wyrównania. Na strzał z dystansu zdecydował się Wojciech Kędziora i pokonał Michała Miśkiewicza. W doliczonym czasie gry Wisła wyszła na prowadzenie, a bramkę zdobył Guerrier. Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się zwycięstwem podopiecznych Dariusza Wdowczyka wydarzyło się coś nieprawdopodobnego. Dawid Plizga dośrodkował z rzutu rożnego, w akcie rozpaczy w pole karne wbiegł Sebastian Nowak i... strzelił gola! Bramkarz "Słoników" został bohaterem spotkanie w Krakowie i uratował punkt dla zespołu z Niecieczy.
Wisła Kraków - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:2 (0:0)
Bramki:
1:0 - Popović (k.) 57'
1:1 - Kędziora 70'
2:1 - Guerrier 90+2'
2:2 - Nowak 90+3'
Wisła Kraków: Michał Miśkiewicz - Boban Jović, Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics, Maciej Sadlok - Rafał Wolski (77' Krzysztof Mączyński), Denis Popović - Rafał Boguski (77' Donald Guerrier), Paweł Brożek (70' Petar Brlek), Patryk Małecki - Zdenek Ondrasek
Termalica Nieciecza: Sebastian Nowak - Sebastian Ziajka, Pavol Stano, Dawid Sołdecki, Artem Putiwcem - Bartłomiej Babiarz, Mateusz Kupczak, Patryk Fryc (66' Dawid Plizga), Tomasz Foszmańczyk, Vladislavs Gutkovskis (75' Jakub Biskup) - Stefan Nikolić (66' Wojciech Kędziora)