W pierwszych trzech kolejkach sezonu Cracovia nie miała na koncie żądnej zdobyczy punktowej, a Korona wywalczyła tylko jedno "oczko". Nic dziwnego, że obu zespołom bardzo zależało w piątek na dobrym wyniku.
Od początku spotkania przewagę osiągnęli gospodarze, ale razili nieskutecznością. Pierwsze lody przełamał Boubacar Diabang, który przyjął futbolówkę w polu karnym i uderzeniem w długi róg pokonał Vytautasa Cerniauskasa.
Liga Europy: Legia Warszawa z Kazachami, Ruch Chorzów z Ukraińcami
Po zmianie stron Cracovia nadal marnowała kolejne okazje do zdobycia bramki, za co została ukarana w 79. minucie, kiedy po zagraniu piłki ręką w polu karnym sędzia podyktował rzut karny dla Korony, a pewnym egzekutorem okazał się Przemysław Trytko.
Prawdziwe emocje przyszły jednak dopiero w końcówce. W ostatnich sekundach spotkania, dokładnie w 95. minucie, po dośrodkowaniu Łukasza Zejdlera z rzutu wolnego, Cerniauskasa pokonał Budziński. Jak jednak pokazały telewizyjne powtórki, gol padł z ewidentnego spalonego! Prowadzący spotkanie Paweł Gil nie dopatrzył się jednak niczego niezgodnego z przepisami...
Cracovia - Korona Kielce 2:1 (1:0)
Bramki: Diabang 38, Budziński 90+5 - Trytko 79 (k)
Cracovia: Krzysztof Pilarz - Bartosz Rymaniak, Mateusz Żytko, Paweł Jaroszyński (59. Sebastian Steblecki) - Deleu, Adam Marciniak, Damian Dąbrowski, Marcin Budziński, Łukasz Zejdler - Dariusz Zjawiński (88. Przemysław Kita), Boubacar Dialiba (80. Deniss Rakels)
Korona: Vytautas Cerniauskas - Paweł Golański, Piotr Malarczyk, Boliguibia Ouattara, Leandro - Paweł Sobolewski (42. Nabil Aankour), Kyryło Petrow (87. Bartosz Kwiecień), Vanja Markovic, Michał Janota (60. Siergiej Chiżniczenko), Jacek Kiełb - Przemysław Trytko
Żółte kartki: Sobolewski, Golański, Petrow, Kiełb
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail