Bramki padały w Mielcu tylko na początku. Obie absurdalne. Najpierw trafili piłkarze Piotra Mandrysza. Piłkę uderzył Dawid Plizga, trafił w słupek, a z pomocą Termalice przeszedł Silvio Rodić, który wpakował sobie futbolówkę do siatki. Gospodarze poczuli się wywołani do tablicy i po chwili Sebastian Nowak zabawił się w dryblera. Wyszło średnio. Stracił futbolówkę, a do pustej bramki trafił Jakub Świerczok.
Nuda w Mielcu
To wyraźnie odebrało chęci do gry obu zespołom. Dwa prezenty jak na jeden weekend to i tak wystarczająco dużo. Łęcznianie cofnęli się więc głębiej, niecieczanie spróbowali zabawić się w faworyta i wyszła średnio strawna papka. Na emocje musieliśmy poczekać do ostatnich minut, gdy ruszył do przodu Górnik. Niestety, zarówno Grzegorz Piesio jak i Jakub Świerczok nie wykorzystali sytuacji sam na sam z Sebastianem Nowakiem.
Koszmarny błąd Artura Boruca! Co on chciał zrobić? [WIDEO]
Po remisie w Mielcu, Termalica zajmuje szóste miejsce w ligowej tabeli. Zespół Piotra Mandrysza zgromadził do tej pory piętnaście oczek. Górnik ma punkt mniej i jest dziesiąty.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Górnik Łęczna 1:1 (1:1)
Bramki: Rodić 5 (s) - Świerczok 9
Termalica Bruk-Bet: Sebastian Nowak - Patryk Fryc, Pavol Staňo, Dawid Sołdecki, Dariusz Jarecki - Dawid Plizga, Mateusz Kupczak, Bartłomiej Babiarz, Wojciech Kędziora (56. Mario Lička), Jakub Biskup (68. Bartłomiej Smuczyński) - Martin Juhar (82. Emil Drozdowicz)
Górnik: Silvio Rodić - Łukasz Mierzejewski (79. Paweł Sasin), Lukáš Bielák, Tomislav Božić, Leândro - Grzegorz Bonin (86. Wojciech Kalinowski), Veljko Nikitović, Radosław Pruchnik (82. Jan Bednarek), Tomasz Nowak, Grzegorz Piesio- Jakub Świerczok