Mikael Ishak to łowca bramek
Dla szwedzkiego napastnika to już piąty sezon Polsce. Nikogo nie trzeba przekonywać do tego, że ma smykałkę do strzelania goli.
- Ishak to łowca bramek, ma oko do ich strzelania - mówi Piotr Reiss. - Gdyby nie jego bramki, to nie wiem, w którym miejscu byłby teraz zespół. Wykorzystuje ofensywny potencjał drużyny. To typowy snajper i szczerze, to nie widzę go na innej pozycji. Jest skuteczny w tym, co robi. Świetnie gra tyłem do bramki. Jest silny, ustawia sobie rywali tak, jak mu pasuje - tłumaczy były król strzelców polskiej ligi.
Szwed jest odpowiedzialny za Lecha
Ishak jest kapitanem Lecha, z którym wiąże go jeszcze dwuletnia umowa.
- Na pewno opaska mu nie ciąży - uważa Reiss. - Znakomicie spełnia się w tej roli. Czuje się odpowiedzialny za drużynę. Jest na pewno liderem, choć jedną rzecz muszę mu wytknąć. Przyznam, że ubolewam nad tym, że nie nauczył się polskiego. Ja rozmawiam z nim po niemiecku - zdradził.
Rewolucyjne zmiany w piłkarskich mistrzostwach świata? Pomysł już wzbudził kontrowersje
Będzie królem strzelców ekstraklasy?
W tym momencie Szwed ma na koncie 17 goli w lidze i jest wiceliderem w klasyfikacji najlepszych snajperów w Ekstraklasie.
- Był królem strzelców Ligi Europy, ale nie dane mu było sięgnąć po snajperskie berło w Polsce - przypomina Reiss. - Zawsze ktoś ubiegał go w tym wyścigu. Pamiętam, że najbliżej wygrania w tej klasyfikacji był przed trzema laty, ale w ostatniej kolejce dał się wyprzedzić. W tym sezonie znów jest w czołówce, więc może tym razem będzie miał więcej szczęścia? Powiem tak: jeśli on będzie królem strzelców, to będzie oznaczało, że Lech sięgnie po tytuł - stwierdza.
Ishak trzecim zagranicznym strzelcem w historii polskiej ligi
Z każdą kolejką Ishak śrubuje strzelecki wynik w Ekstraklasie: strzelił 69 goli. Jest najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii ekipy z Bułgarskiej i trzecim w dziejach polskiej ligi. W tym ostatnim zestawieniu wyprzedza go duet: Portugalczyk Flavio Paixao i Hiszpan Jesus Imaz.
Szwed goni także legendy Lecha i chce wkroczyć do panteonu sław. Najlepszym strzelcem poznańskiego klubu w lidze jest Teodor Anioła, który zdobył 138 bramek. Drugą pozycję zajmuje właśnie Piotr Reiss z dorobkiem 109 trafień, a za jego plecami są: słynny Mirosław Okoński i właśnie Ishak.
- Wychowałem się na Okońskim, podawałem mu piłki jako dzieciak - opowiada Reiss. - To był prawdziwy wirtuoz, legenda klubu. Technicznie był po prostu kozakiem. W Poznaniu mówiono, że lewą nogą, to może krawaty wiązać. To bez wątpienia najlepsza lewa noga w historii Lecha. Nikt mu nie dorównał - wspomina były napastnik Lecha.
Zrobi Pasom lanie w Wielkanoc?
Przed Lechem starcie z Cracovią. W rundzie jesiennej to właśnie Ishak przyczynił się do pokonania Pasów w Krakowie. Czy teraz dołoży kolejną cegiełkę do triumfu i przybliży poznańską Lokomotywę do mistrzostwa?
- Mam nadzieję, że Lech obudził się na dobre - zaznacza Reiss. - Skoro wciąż jest szansa na tytuł, to trzeba wierzyć. Niech Ishak pędzi z Kolejorzem po tytuł i zrobi Pasom Lany Poniedziałek - uśmiecha się były reprezentant Polski.
Kibice stratowani na śmierć. Dramat przed spotkaniem Copa Libertadores
- Ishak to łowca bramek, ma oko do ich strzelania. Gdyby nie jego bramki, to nie wiem, w którym miejscu byłby teraz zespół. Wykorzystuje ofensywny potencjał drużyny - mówi Piotr Reiss w rozmowie z Super Expressem.

i