W 62. minucie gry kombinacyjną akcję Lecha w polu karnym Górnika przerwał gwizdek sędziego, który dopatrzył się zagrania ręką ze strony byłego gracza "Kolejorza", Seweryna Gancarczyka.
Rzut karny na gola zamienił Hubert Wołkąkiewicz.
Górnik miał okazję do odrobienia tej straty również po strzale z jedenastu metrów w ostatniej minucie meczu. Strzał Nakoulmy minął jednak bramkę Buricia.
Dzieki temu zwcyięstwu Lech nie daje spokoju Legii Warszaawa, która za tydzień będzie mogła stracić fotel lidera.
GÓRNIK - LECH, wynik 0:1. "Kolejorz" depcze po piętach Legii, ale wygrał po karnym z kapelusza!
2013-03-10
20:05
Dwa rzuty karne i jeden gol - tak w telegraficznym skrócie wyglądal mecz Górnika Zabrze z Lechem Poznań. Wygrali poznaniacy po karnym za dyskusyjne zagranie Gancarczyka ręką.