- Nie zagwarantuję, że będzie to fajny mecz. Pora o której będzie rozgrywany i zapowiadane upały raczej nie sprzyjają widowiskowości spotkań. Nie jeden powie, że szukam wytłumaczenia, ale niech sam spróbuje, licząc z rozgrzewką przez 120 minut pobiegać w takim upale. Na szczęście nie zamknęli całych trybun dla publiczności w Białymstoku, bo grać w upale przy pustych trybunach to by dopiero była porażka - powiedział przed tym meczem obrońca Korony Pavol Stano.
Przeczytaj koniecznie: Górnik - Śląsk. Robert Jeż: Muszą uważać nie tylko na mnie, ale i na cały zespół - WYWIAD
- Coś się musiało zepsuć, bo żadna z drużyn na wiosnę nie odpaliła. Wielkie plany były zarówno w Białymstoku, jak i w Kielcach, u nas już na pewno nic z tego nie będzie w bieżącym sezonie, a Jagiellonia ma jeszcze o co walczyć, bo ciągle szanse na drugie miejsce są i życzę jej tego. Byłby to naprawdę duży sukces dla tego miasta i klubu - dodał Stano.
Jagiellonia Białystok - Korona Kielce. Transmisja na żywo w Orange Sport