Kamil Mazek najszybszy w ekstraklasie? To prawdziwa rakieta Ruchu Chorzów! [GALERIA]

2015-10-23 11:33

Choć Kamil Mazek (21 l.) z Ruchu ma lęk wysokości, to dzięki niesamowitej prędkości w piłce może zajść bardzo wysoko. W Ekstraklasie nie dogoni go nikt. W piłkę uczył się grać w Akademii Legii, gdzie wielokrotne pomiary potwierdziły, że kogoś tak szybkiego w szkółce wicemistrza Polski nie było jeszcze nigdy.

Mazek w Ekstraklasie gra dopiero od kilku miesięcy, ale już stał się jej objawieniem. To być może... kolejny transferowy "wyrzut" Legii. W Warszawie się nie przebił (jest wychowankiem klubu, spędził tam 11 lat), więc sprzedano go do Ruchu. "W razie czego" Legia może go jednak odzyskać. Z naszych informacji wynika, że ma prawo odkupienia go za 200 tysięcy euro.Dziś, w meczu ze Śląskiem, Mazek po raz kolejny zaprezentuje nieprzeciętną prędkość. Jak mówi, to wrodzona cecha.

11,3 na setkę

- W Akademii Legii mierzono nam czasy na różnych odcinkach i zawsze miałem najlepsze wyniki w swojej kategorii wiekowej - opowiada skrzydłowy Ruchu. - Kiedyś podczas lekcji wf, zmierzono mi wynik na 100 metrów - 11,3 s. Daleko mi zatem do Usaina Bolta - uśmiecha się piłkarz "Niebieskich", który właśnie w barwach 14-krotnego mistrza Polski zadebiutował w Ekstraklasie.

Kamil Mazek nowym bohaterem Ruchu Chorzów

- Marzyłem o tym od dawna - zapewnia. - Zaczynałem sezon z ławki, teraz coraz częściej pojawiam się w pierwszym składzie, pomagam drużynie. Warto być cierpliwym - mówi reprezentant Polski do lat 21, który z Ruchem ma kontrakt do czerwca 2017 roku.

Poza tym, że gra w piłkę Mazek jest też studentem pierwszego roku AWF w Katowicach.

Boi się wysokości

- Rodzice zawsze powtarzali, że trzeba się uczyć - zaznacza. - W szkole nie wagarowałem, miałem wpajane, że to coś złego. Jestem na studiach dziennych. Złożyłem jednak podanie o indywidualny tok. Mój kolega z Ruchu Patryk Lipski udowadnia, że można pogodzić granie w piłkę ze studiowaniem. Jest na trzecim roku.

Młody pomocnik Ruchu nie obawia się ligowych rywali, ale ma... lęk wysokości.

- Na skok na bungee nie dam się namówić - zastrzega. - Na Śląsku mam za to mieszkanie na... 19. piętrze. Fajne widoki z okna, ale na balkon nie wychodzę. Poza tym jestem spokojną osobą. Lubię, gdy wszystko w życiu mam poukładane - zaznacza skrzydłowy chorzowian, który wierzy, że "Niebiescy" zakwalifikują się w tym sezonie do grupy mistrzowskiej.

- Choć ostatnio złapaliśmy zadyszkę, to ufam, że znajdziemy się w najlepszej ósemce ligi - deklaruje Mazek.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze