Żona polskiego arbitra sama realizuje się jako sędzia, więc doskonale zna realia polskiego środowiska piłkarskiego. W piątek 4 grudnia doszło zaś do spotkania, którego echa nie milkną aż do teraz. W 200. derbach Krakowa padł remis 1:1, ale to nie wynik jest najbardziej komentowany, a zachowanie sędziego Daniela Stefańskiego.
Piotr Żyła NIE JEST katolikiem! Jego wiara wyszła PRZYPADKIEM, wszystko jasne
Zdaniem wielu kibiców zarówno jednego jak i drugiego klubu arbiter piątkowego spotkania nie poradził sobie w kilku kluczowych dla meczu sytuacjach i podejmował złe decyzje. Jednym z najbardziej rzucających się w oczy incydentów, był ten, który miał miejsce pod koniec meczu, gdy bramkarz Wisły Kraków, Mateusz Lis, uderzył z premedytacją jednego z rywali, za co obejrzał tylko żółtą kartkę.
Żona Daniela Stefańskiego broni siebie i męża
Teraz jednak w mediach najwięcej mówi się nie bezpośrednio o pracy sędziego, a o tym, jak komentował ją w trakcie meczu prezes Cracovii, Janusz Filipiak, a także inni włodarze klubu. Znajdujący się w loży VIP działacze „Pasów” wulgarnymi słowami wyzywali sędziego Daniela Stefańskiego.
Tak mieszka Mariusz Pudzianowski. Takiej posiadłości mogą zazdrościć nawet miliarderzy [ZDJĘCIA]
Po meczu Cracovia wydała niezwykłe oświadczenie, w którym tłumaczyła zachowanie Filipiaka, oraz uderzyła w sędziego Lasyka (odpowiadającego w tym meczu za VAR), a przede wszystkim w Daniela Stefańskiego i jego żonę. Po tej sytuacji Karolina Bojar-Stefańska postanowiła również wydać oświadczenie.
Piękna sędzia piłkarska odpowiada na zarzuty Cracovii
W swoim oświadczeniu zarząd „Pasów” przekonuje, że żona Daniela Stefańskiego to zadeklarowana fanka Wisły Kraków, sugerując tym samym, że miało to wpływ podejmowane przez tego arbitra decyzje w rozgrywanych w piątek derbach. Karolina Bojar-Stefańska postanowiła odpowiedzieć na te oskarżenia, publikując na Twitterze własne oświadczenie.
Georgina Rodriguez UJAWNIŁA łóżkowe TAJEMNICE. Pilnie strzeżony SEKRET wyszedł na jaw
Na początku żona Daniela Stefańskiego skupia się na tym, że według niej jest coraz większe przyzwolenie na wyrażanie agresji wobec arbitrów, co może prowadzić do skrajnych sytuacji. Uważa również, że swoim zachowaniem włodarze Cracovii przekroczyli pewne granice krytyki wobec sędziów.
Co do oskarżeń o stronniczość, Karolina Bojar-Stefańska podkreśla, że przede wszystkim jest sędzią PZPN, co oznacza, że nie kibicuje żadnej drużynie, więc nie może być mowy o w tej sytuacji o stronniczości. Na przytoczone przez Cracovię wpisy i zdjęcia, mające sugerować, że jest ona fanką Wisły Kraków, żona Daniela Stefańskiego przytacza fakt, że była kiedyś zawodniczką Cracovii, gdy jako juniorka startowała w zawodach lekkoatletycznych. Pełne oświadczenie Karolina Bojar-Stefańskiej znajdziecie poniżej.
