Lech Poznań, Ekstraklasa

i

Autor: CYFRA SPORT Lech Poznań

Lech Poznań zgodnie z planem. Pogoń Szczecin pokonana przez "Kolejorza"

2018-02-18 20:51

Mecze wyjazdowe są wielką bolączką w tym sezonie dla Lecha Poznań. Jednak na własnym stadionie "Kolejorz" bardzo rzadko traci punkty. Piłkarze z Poznania kolejną wygraną dopisali po rywalizacji z Pogonią Szczecin. Choć goście pokazali się z dobrej strony, to podopieczni Nenada Bjelicy wykazali się lepszą skutecznością i wygrali z "Portowcami" 2:0.

Kibice Lecha Poznań nie mogli być zadowoleni po pierwszy meczu ich drużyny w Lotto Ekstraklasie w tym roku. Już na samym początku rundy wiosennej "Kolejorz" stracił kolejne punkty na wyjeździe. Tym razem zremisował z Arką Gdynia. Na podobną wpadkę w spotkaniu z Pogonią Szczecin nie mógł już sobie pozwolić, ale "Portowcy" udowodnili, że kryzys mają już za sobą.

Początek spotkania był wyrównany. Lech starał się narzucić tempo rywalizacji, ale Pogoń mądrze się broniła. I to ona jako pierwsza była bliska wyjścia na prowadzenie. W 9. minucie Łukasz Zwoliński minął się o centymetry z piłką, po tym jak ta została dośrodkowana z rzutu wolnego przez Ricardo Nunesa.

Po tej sytuacji gospodarze jakby zdali sobie sprawę, że mecz się sam nie wygra i zaczęli przejmować inicjatywę. W 19. minucie indywidualną akcją popisał się Darko Jevtić. Pomocnik "Kolejorza" przedarł się prawą stroną boiska, ściął do środka i z szesnastu metrów uderzył na bramkę Łukasza Załuski. Bramkarz Pogoni nie miał żadnych szans przy tym strzale i Lech wyszedł na prowadzenie.

"Portowcy" nie wyglądali na zdruzgotanych tym faktem i starali się długo rozgrywać piłkę. Zdarzały się im błędy, jak ten w 34. minucie, kiedy stracili piłkę w środku pola na rzecz Christiana Gytkjaera. Duńczyk podholował nieco futbolówkę i zdecydował się na strzał z dystansu. Piłka powędrowała w środek bramki, ale Załuska i tak miał spore problemy z obroną.

Pogoń na drugą połowę wyszła z nadzieją na odrobienie strat. Choć zawodnikom ze Szczecina nie zawsze wszystko wychodziło, to trzeba przyznać, że walczyli o każdy centymetr boiska. Najwięcej zagrożenia stwarzali po rzutach wolnych, ale Nunes nie miał tak dobrze ustawionego celownika jak przed tygodniem w spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz.

Blisko wyrównania był Zwoliński w 64. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kamil Drygas zgrał piłkę do napastnika Pogoni, który był trzy metry od bramki. Fantastyczną interwencją popisał się jednak Jasmin Burić, który obronił uderzenie Zwolińskiego. Ale to Lech zdołał strzelić drugą bramkę. Z rzutu rożnego dośrodkował Jevtić, a w polu karnym zupełnie niekryty był Emil Dilaver, który głową wpakował piłkę do siatki, dzięki czemu "Kolejorz" przypieczętował zwycięstwo.

Lech Poznań - Pogoń Szczecin 2:0 (1:0)
Bramki:
Darko Jevtić 19, Emil Dilaver 81

Żółte kartki: Trałka, Jevtić - Drygas, Fojut, Zwoliński, Piotrowski

Lech: Burić 4 - Gumny 4, Vujadinović 4, Dilaver 4, Kostewycz 3 - Trałka 3, Gajos 3- Jevtić 5 (90. Klupś), Majewski 3 (68. Radut 3), Situm 3- Gytkjaer 3 (60. Choblenko)

Pogoń: Załuska 3- Rapa 3, Fojut 3, Dvali 2, Nunes 4 - Piotrowski 4, Murawski 3 (53. Listkowski 3) - Frączczak 4, Drygas 3 (82. Duncan), Delev 3 (62. Buksa 3) - Zwoliński 3

Najnowsze