Lechia - Korona: Wszystkie oczy na Sławomira Peszkę

- Aż palę się do gry. Dobrze przepracowałem okres przygotowawczy, brakuje mi tylko regularnych występów - stwierdził na oficjalnej stronie Lechii Peszko. - Mój nowy klub ma wiele indywidualności, na treningach wygląda to OK. Jest "ogień", nikt nie odstawia nogi, tak jak w Bundeslidze - stwierdził z zadowoleniem reprezentant Polski, który do polskiej ligi wrócił po ponad 5 latach. W Ekstraklasie jego dorobek to 154 mecze i 16 goli.

Michał Probierz doznał bolesnej kontuzji. Na mecz ze Śląskiem pojedzie na leżąco

Poza Peszką dużą ciekawość wzbudza też Milos Krasić. Serb może być albo niewypałem, albo gwiazdą ligi, bo CV ma imponujące. Tyle że przez ostatnie dwa lata praktycznie nie grał i jego forma pozostaje niewiadomą. Sam Krasić zdążył się już za to zachwycić stadionem. - Wygląda fenomenalnie. Wystarczyło, że byłem na nim kilka chwil, a już mnie oczarował - przyznał Serb. Pytanie, czy on oczaruje grą gdańskich kibiców, na razie pozostaje otwarte.

W ostatnich dniach dużo mówiło się o Lechii, ale ciekawe rzeczy dzieją się też u jej rywala. Wczoraj Rada Miasta Kielce zastanawiała się nad przyszłością Korony. Są cztery podmioty chętne do kupienia klubu. To AS Roma, inwestor ze Szwajcarii, kieleccy biznesmeni i firma Andrzeja Grajewskiego.