Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek Legia ma zaledwie dwa punkty przewagi nad Lechem, dlatego też sobotni mecz ma tak wielkie znacznie. Jeśli stołeczny zespół wygra z „Kolejorzem”, praktycznie zapewni sobie już tytuł. W przypadku porażki może powtórzyć się scenariusz z zeszłego sezonu, kiedy warszawianie stracili mistrzostwo praktycznie na ostatniej prostej.
Zarówno Legia, jak i Lech idą wiosną jak burza. Podopieczni Jana Urbana z ostatnich ośmiu ligowych potyczek wygrali siedem, kompletu punktów nie zdobyli jedynie w Gliwicach, gdzie zremisowali bezbramkowo z walczącym o puchary Piastem. Podobne wyniki osiągnęli Poznaniacy, z tą różnicą, że punkty stracili w Bełchatowie, remisując 0:0 z GKS-em.
Warto także przyjrzeć się temu, jak drużyna Mariusza Rumaka gra na wyjazdach. Lech w tym sezonie tylko raz przegrał na obcym stadionie, a aktualnie ma za sobą serię sześciu wygranych z rzędu meczów poza swoim obiektem. Z kolei Legia przez całe rozgrywki przegrała u siebie jedno spotkanie, 10 listopada zeszłego roku „Wojskowi” ulegli u siebie Jagiellonii 1:2 - dodajmy, że miało to miejsce tuż przed jesienną potyczka Legii z Lechem, w której górą byli ci pierwsi (3:1).
Statystycznie obie ekipy wypadają zatem dość równo, więc wskazanie faworyta jest praktycznie niemożliwe. O zwycięstwie jednej lub drugiej ekipy zadecydują najpewniej detale.
Przewidywane składy:
Legia Warszawa: Kuciak - Bereszyński, Jędrzejczyk, Jodłowiec, Wawrzyniak - Vrdoljak, Łukasik - Kucharczyk, Dwaliszwili, Kosecki - Saganowski.
Lech Poznań: Kotorowski - Ceesay, Kamiński, Wołąkiewicz, Henriquez - Trałka, Murawski - Lovrencsics, Hamalainen, Możdżeń - Ślusarski.