Legia Warszawa długo szukała gracza na skrzydło. Upadły rozmowy z Rennes w sprawie Kamila Grosickiego, nie dało się też sprowadzić Brazylijczyka Carlosa Eduardo. Udało się natomiast sięgnąć po Aleksandrowa, który jutro zasiądzie na trybunach Legii, aby obejrzeć mecz z Ruchem, a w poniedziałek przejdzie testy medyczne. Jeśli wypadną pozytywnie, a to raczej formalność, to Bułgar podpisze 1,5 roczny kontrakt. To transfer definitywny. Wprawdzie Aleksandrow ma do lata kontrakt z Ludogorcem, ale zostanie przez polski klub wykupiony. Ile zapłaci Legia? Tego do końca nie wiadomo. W bułgarskich mediach najpierw pojawiła się kwota 100 tysięcy euro, a potem 300 tysięcy. Tak czy inaczej, sprawa transferu jest przesądzona, a Aleksandrow już ostrzy sobie zęby na grę w Legii.
- Miałem też ofertę z Dynama Mińsk, ale propozycja z Legii jest dla mnie dużo bardziej atrakcyjna. Byłem już mistrzem kraju, znam ten smak i chcę znów go poczuć z Legią. Wiem, że klub obchodzi w tym roku 100-lecie istnienia i bardzo mu zależy, aby odzyskać tytuł. Chętnie w tym pomogę – powiedział „Super Expressowi” trzykrotny mistrz Bułgarii.
Jesienią Aleksandrow zagrał w barwach Ludogorca tylko kilka spotkań. Nie chciał przedłużyć kontraktu i stąd – jak nieoficjalnie wiadomo – tak skąpa ilość występów. – Solidne treningi u trenera Czerczesowa dobrze mi zrobią. W karierze już kilka razy miałem dłuższe przerwy w grze. A to kontuzja, a to decyzja trenera. Zawsze dawałem sobie z tym radę i jestem przekonany, że tym razem będzie tak samo – przekonuje Aleksandrow, który nigdy wcześniej nie był w Polsce. Nie oznacza to jednak, że nic o naszym kraju nie wie. – Na kadrze rozmawiałem o Polsce z Aleksandarem Tonewem. Bardzo chwalił i Lecha, i polską ligę – przyznaje Aleksandrow, który lata temu, z CSKA Sofia, trafił na trzy lata do Borussii Dortmund. Choć nie zaliczył w pierwszej drużynie żadnego meczu, to wywiózł stamtąd „polskie wspomnienia”. – Teraz polska piłka kojarzy mi się z Lewandowskim, ale wcześniej z Kubą Błaszczykowskim, którego podziwiałem w Dortmundzie – mówi nam Aleksandrow. W barwach Ludogorca zagrał w Lidze Mistrzów. Teraz chce to samo osiągnąć z Legią.
Michaił Aleksandrow ma PIĘKNĄ żonę! Czy to nowa królowa WAGs Ekstraklasy? [ZDJĘCIA]