W co się bawią w Wiśle?

2009-12-14 3:00

Wisła najlepsza na półmetku. Teraz pora na transfery. Trener Skorża deklaruje, że skauci mistrza Polski przez kilka miesięcy będą jeździli po Europie. Jakie są efekty ich poszukiwań?

Na testach pojawił się już białoruski napastnik Aleksandr Sazankow. Do Krakowa jechał pociągiem, a podróż z Mohylewa zajęła mu 20 godzin. Czegoś tu nie rozumiem. Jeśli zależy ci na piłkarzu, to kupujesz mu bilet na samolot. Wszystko po to, aby w kilka godzin znalazł się na miejscu. Poza tym bilet na trasie Mińsk - Warszawa - Kraków to wydatek 1200 złotych. Czyżby Wisłę dopadł kryzys finansowy i na wszystkim oszczędza?

W Wiśle nie ma już trenera bramkarzy Jacka Kazimierskiego. I niektórzy się z tego cieszą. Może wraz z jego odejściem "Biała Gwiazda" znajdzie nowego bramkarza. W ostatnim czasie sprawdzano 21 kandydatów i żaden z nich nie spełnił oczekiwań. Przypadek?

Obserwując poczynania Wisły mam wątpliwości, czy jakaś perełka pojawi się w Krakowie. Na pewno nie jest nią uciekający z Rosji stoper Cleber. Owszem, Brazylijczyk na polskie warunki to gracz bardzo dobry, ale czy z 35-letnim obrońcą można skutecznie bić się o Ligę Mistrzów? Cleber Wisły nie zbawi, chociaż na pewno się przyda. Oby nie było to jedyne zimowe wzmocnienie zespołu.

Najnowsze