To jedna z najpiękniejszych polskich piłkarek ręcznych. Na parkiecie imponuje jednak nie tylko urodą. Polenz to liderka Piotrcovii i reprezentacji Polski.
- Ostatnio Kinga jest jednak kontuzjowana i kadra na tym ucierpiała - mówi "Super Expressowi" Wojciech Grzyb. - Na szczęście teraz już dochodzi do siebie i z pewnością pojawi się na dzisiejszym meczu. Kinga bardzo interesuje się futbolem, można z nią fachowo o nim porozmawiać - wychwala partnerkę Grzyb.
Doping pięknej Kingi z pewnością przyda się Grzybowi w dzisiejszym meczu, bo Polonia Bytom to dziś jeden z najlepszych zespołów w Polsce. Tak przynajmniej wynika z tabeli, w której Ruch jest drugi, a Polonia - trzecia.
- Nie będę mydlił oczu. Przed sezonem spodziewałem się, że i my, i bytomianie będziemy bić się o utrzymanie. A tu szok, mamy dziś mecz na szczycie Ekstraklasy! To dowodzi, że pieniądze w sporcie to nie wszystko. My, maluczcy, utarliśmy już w tym sezonie nosa wielu faworytom. Szkoda, że dziś któryś z zespołów straci punkty. O remisie nie ma mowy, gramy o pełną pulę - zapowiada Grzyb.
Już kilka dni przed meczem Grzybowi udzieliła się atmosfera derbów Górnego Śląska. A przede wszystkim rywalizacja z kapitanem Polonii - Rafałem Grzybem (26 l.).
- W walce Grzyb kontra Grzyb wygrałem chyba 4 mecze, a 2 zremisowałem. Dziś wypada znów wygrać. Zresztą wszyscy ostatnio mówią o Grzybach. Mnie się od razu przypominają te leśne, które lubię jeść. Kiedyś koledzy z drużyny mówili na mnie... maślak. Mojemu Ruchowi bliżej jednak do prawdziwka. Albo lepiej: na boisku jesteśmy kozakami! I dziś w Bytomiu to pokażemy - kończy Grzyb.