- Tego chyba nikt się nie spodziewał - przyznaje Piotr Świerczewski (37 l.), który do dziś ma nieuregulowane sprawy z Lechem. W Poznaniu "Świr" grał przed czterema laty i jak twierdzi, "Kolejorz" wciąż jest mu winien pieniądze.
- Nie mam żalu do nikogo z poznańskiego klubu, a moje roszczenia niech po prostu rozstrzygnie sąd - mówi Świerczewski. - Jednak tą sprawą zajmuje się prawnik, a ja powalczę na boisku. Faworytem jest Lech, ale jednego kandydata do mistrzostwa, Polonię Warszawa, już załatwiliśmy na jego boisku - przypomina. - Wyliczyłem, że do utrzymania w lidze potrzebne będzie 31 punktów, nam brakuje do tej liczby jeszcze trzech. Niby mamy dużo meczów, żeby je zdobyć, ale jak będzie okazja, zrobimy to już dzisiaj w Poznaniu - ostrzega Lecha Świerczewski.