Raphinha

i

Autor: AP Raphinha

kolejne zwycięstwo

Barcelona bez Polaków w składzie ogrywa Real Valladolid! Fatalny początek nie przeszkodził

2025-05-03 22:57

FC Barcelona ograła Real Valladolid w 34. kolejki ligi hiszpańskiej. Mecz zaczął się nietypowo, bo od... bramki już w 6. minucie strzelonej przez ostatnią drużynę w tabeli! Barcelona do przerwy schodziła przegrywając, lecz w drugiej połowie odwróciła losy spotkania i wygrała po golach Raphinhy i Fermina Lopeza.

Barcelona wygrywa bez Szczęsnego i Lewandowskiego

FC Barcelona na mecz z ostatnim w tabeli Realem Valladolid wyszła mocno rezerwowym składem. Hansi Flick pozwolił Marcowi-Andre ter Stegenowi na powrót do gry po kontuzji, ale to była jedna z mniej istotnych zmian. W pierwszym składzie zobaczyliśmy takich zawodników jak Hector Fort czy Ansu Fati, którzy w tym sezonie pełnią marginalną rolę w zespole „Dumy Katalonii”, a nawet mieliśmy debiutanta, Daniela Rodrigueza! Ten ostatni nie będzie jednak miło wspominać swojego pierwszego meczu w dorosłym zespole Barcelony, bo opuścił murawę już w pierwszej połowie z powodu kontuzji. Jego miejsce zajął Lamine Yamal, który zaczął mecz na ławce.

Nagła wiadomość o powrocie Roberta Lewandowskiego! Aż przeszły nas ciarki

Jan Tomaszewski komentuje fenomenalny występ Lewandowskiego w Lidze Mistrzów | Futbologia Przemka Ofiary

Mimo wielu zmian w składzie pierwsza połowa i tak toczyła się pod dyktando Barcelony, która w pierwszych 45 minutach oddała 15 strzałów na bramkę rywala, choć warto zauważyć, że celne były tylko 3 z nich. Mimo że Real Valladolid ze swojej strony oddał w pierwszej połowie tylko dwa strzały to... schodził na przerwę z prowadzeniem! Już w 6. minucie po strzale Sancheza piłka odbiła się tak, że ter Stegen nie miał szans jej sięgnąć i wpadła mu „za kołnierz”.

Koszmar jak z Lewandowskim. Dramat Barcelony przed rewanżem z Interem

Druga połowa zaczęła się od zmian. Hansi Flick wiedział, że nie może pozwolić sobie na wpadkę w meczu z Valladolid i w przerwie de Jong zastąpił Pedriego, a Raphinha zmienił Ansu Fatiego. Ta druga zmiana szybko spłaciła się Niemcowi – w 54. minucie Yamal dośrodkował w pole karne, do piłki wyskoczył Araujo, lecz jej nie sięgnął. Zrobił to bramkarz Realu i wypiąstkował ją... prosto pod nogi Raphinhy, który płaskim strzałem przy słupku umieścił ją w bramce. Barcelona poszła za ciosem i już w 60. minucie wyszła na prowadzenie. Gerard Martin dograł z prawego skrzydła idealnie na ok. 13. metr przed bramkę Realu Valladolid, tam czekał niepilnowany Fermin Lopez który nie przyjmował, tylko strzałem z pierwszej piłki pokonał Ferreirę. Do końca meczu, choć Barcelona miała kilka dogodnych okazji, wynik już się nie zmienił.

Sport SE Google News

Najnowsze