"Super Express": - Dużo spacerował pan po Tatrach podczas zimowego urlopu?
Radoslav Latal: - Bardzo dużo, bo uwielbiam tę formę wypoczynku. Ale mogę uspokoić piłkarzy, że nie będę kazał im biegać po górach (śmiech). Najwyższy szczyt, na jakim byłem, to tatrzański Gerlach (2655 m n.p.m. - red.).
- Teraz ma pan szansę dojść na szczyt z Piastem.
- Zrobię wszystko, żeby tak się stało, ale znamy nasze możliwości. Nie jesteśmy Legią i nie możemy sobie pozwolić na każdy transfer, jaki byśmy chcieli. Ale nie narzekamy, tylko robimy swoje.
- Kiedy pan powie głośno, że walczycie o mistrzostwo?
- Nigdy tego ode mnie nie usłyszycie. W lidze są większe kluby niż Piast, one mogą składać takie deklaracje. Moi piłkarze są inteligentni, zdają sobie sprawę, na jakim miejscu jesteśmy. Nie muszę tego mówić głośno.
- Jest pan zadowolony z zimowych transferów?
- To dla nas bardzo dobre okienko. Maciej Jankowski nam pomoże, tylko trzeba go odbudować kondycyjnie. Z kolei Martin Bukata może być odkryciem rundy.
- Podobno chciała go Cracovia?
- Tak, oferowali mu nawet więcej pieniędzy, ale on chciał grać w Piaście. Pracowałem z nim w Koszycach, od dłuższego czasu byłem z nim w kontakcie i wiedział, że bardzo mi na nim zależało. Wie, że tutaj mu pomogę.
- Dużo brakowało, by ściągnąć Libora Kozaka z Aston Villi?
- Sprawa była poważna, bo nie zależało mu na pieniądzach, tylko na regularnej grze. Marzy o wyjeździe na Euro 2016. Niestety, Aston Villa nie chciała go sprzedać, a potem zaczął grać w pierwszym składzie, więc chyba trochę mu pomogliśmy. Inaczej było w przypadku Tomasa Pekharta z Ingolstadt. On chciał za dużo pieniędzy.
- Największym sukcesem jest zatrzymanie Kamila Vacka?
- Wciąż może odejść, więc jeszcze się nie cieszę. Mam z nim dżentelmeńską umowę, że odejdzie wtedy, gdy wpłynie oferta dobra zarówno dla niego, jak i dla klubu. Taka wciąż nie nadeszła.
- Pojawiały się oferty dla pana?
- Miałem dwie dobre propozycje, także z Polski. Jestem jednak w Piaście i byłoby to nie fair wobec zawodników, gdybym ich teraz zostawił. Jeśli uda się zatrzymać najlepszych piłkarzy i dokupić kolejnych, to bez wahania przedłużę kontrakt.