Radosław Osuch przekonuje: Mica pomoże nam odzyskać Ekstraklasę

2015-07-31 9:37

Radosław Osuch (43 l.), właściciel Zawiszy Bydgoszcz, jest "niemal" przekonany, że pobyt jego drużyny w I lidze potrwa tylko rok. "Niemal", bo - jak mówi - na zapleczu Ekstraklasy nie o wszystkim decydują piłkarskie umiejętności i stąd mały znak zapytania.

"Super Express": - Zawisza jest faworytem I ligi?

Radosław Osuch: - Myślę, że tak. Jeśli chodzi o skład, to nikt nie może się z nami równać. O awans będzie się biło kilka drużyn, ale Zawiszę uważam za kandydata numer jeden. Jest jakiś promil niepewności, bo w pierwszej lidze nie zawsze o wszystkim decydują umiejętności czysto piłkarskie. Ale powinniśmy sobie poradzić.

- Wielu piłkarzy odeszło z Zawiszy, ale liderzy: Mica, Alvarinho i Drygas zostali. Nie mieli ofert?

- Wszyscy trzej mieli oferty, ale przekonałem ich do pozostania kontraktami na poziomie Ekstraklasy. Takie, jakie mieli rok temu, takie mają teraz, bez obniżek. Uważam, że to kandydaci na najlepszych piłkarzy I ligi. A Mica jak na ten poziom rozgrywek to już w ogóle megagwiazda.

Najlepsze MEMY po meczu Lech Poznań - FC Basel. Mistrz Polski został WYKOLEJONY do Ligi Europy

- Został też trener Mariusz Rumak. Zatrzymanie tego szkoleniowca to też sukces?

- Pamiętajmy, że trener Rumak prowadził Zawiszę w poprzednim sezonie i spadł z nią z Ekstraklasy. Czyli nie wszystko mu się udawało. Za ten spadek oczekuję teraz od niego rehabilitacji, czyli awansu. Tym bardziej że podobnie jak trzej wspomniani piłkarze ma kontrakt w takiej samej wysokości, jak miał w Ekstraklasie.

- Jaki będzie budżet Zawiszy na ten sezon?

- Około 6 mln zł. Ale równie ważne jest, że nie mamy żadnych długów. Zero!

- Od tego sezonu ligę będzie pokazywał Polsat. Ile kluby dostają za prawa telewizyjne?

- 280 tys. zł za sezon. Chyba każdy widzi, że nie jest to wielka kwota.

- A jaka będzie premia dla piłkarzy za awans? Kiedy wchodziliście do Ekstraklasy to był milion złotych do podziału.

- Teraz też będzie to około miliona.

- Spadek z ligi kończy pana wojnę ze spółką Ekstraklasa SA?

- Wręcz przeciwnie. Prowadzę już działania zmierzające do ustalenia kosztów działalności spółki Ekstraklasa SA. To kwestia nie tylko honoru. Chcę, aby opinia publiczna poznała prawdziwy obraz tej firmy, aby w końcu stało się jasne, na co Ekstraklasa SA wydawała pieniądze w ciągu dwóch lat, gdy jako właściciel Zawiszy byłem również jej współwłaścicielem. Walczę tu również dla innych klubów, które boją się wychylić, aby nie ponieść za to konsekwencji. Ja się nie boję i sprawę doprowadzę do końca.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze