Sławomir Peszko dostał zakaz wyjazdowy od... trenera. Nie pojawi się na derbach

2018-04-12 20:13

Gdzie Sławomir Peszko, tam kłopoty. W ostatnim czasie reprezentant Polski nie ma najlepszego czasu. Najświeższa afera z jego udziałem rozegrała się na przedtygodniowych derbach Trójmiasta. "Peszkin" kopnął dmuchaną lalkę, ubraną w barwy Arki Gdynia. W piątek będzie pauzował za kartki, a trener Lechii Gdańsk nie chce widzieć go nawet na trybunach. - Trzeba zamknąć go w klubie - powiedział Piotr Stokowiec.

Sławomir Peszko w ostatnim czasie jest wdzięcznym tematem dla mediów w całej Polsce. Najpierw głośno było o jego nocnym wywiadzie dla WeszłoFM, podczas którego najprawdopodobniej imprezował. Ostatnio znowu przedstawił się w mocno negatywnym świetle. Reprezentant Polski po zeszłotygodniowych derbach Trójmiasta kopnął dmuchaną lalkę, ubraną w barwy odwiecznego rywala Lechii Gdańsk - Arki Gdynia. W piątek kibiców czekają kolejne derbowe emocje. Przed tym spotkaniem do sytuacji po ostatnim spotkaniu odniósł się Piotr Stokowiec. - Zawodnicy pokazali profesjonalizm, a ten incydent który zdarzył się po meczu nie był zero jedynkowy. Podczas spotkania nie było złośliwości i brzydkich fauli, tylko szacunek. Trudno mi rozstrzygać incydent na ile było w tym premedytacji, bezmyślności i zbiegu okoliczności. Jestem daleki od tego by mówić, że to skrajne chamstwo. Sławek Peszko sam nie wiedział co tam jest i to burza w szklance wody. Rozumiem podgrzewanie atmosfery i nie winię żadnej ze stron. Skupmy się na sportowej rywalizacji i ja oraz trener Arki będziemy uczulać zawodników, by wszystko było fair - powiedział trener biało-zielonych, cytowany przez sport.pl.

Możemy być pewni, że w piątek Sławomir Peszko nie przeskrobie nic na boisku. Będzie bowiem pauzował za kartki. Szkoleniowiec Lechii nie chce nawet widzieć go na trybunach obiektu w Gdyni. - Trzeba go gdzieś zamknąć w klubie, by nie szukał dalej przygód, bo gdzie coś się dzieje, tam jest Sławek. Jest cały czas w centrum zainteresowania, bo jest to firma. Gdyby różne sytuacje zdarzały się innemu, mniej znanemu piłkarzowi, to przeszłoby się koło tego bardziej obojętnie. To część gry, że zawodnicy wypadają za kartki i za kontuzje. Przekonamy się kto go zastąpi w samym meczu. Sławek odżywa i gra coraz lepiej. Dotknęły go problemy zdrowotne, ale jak będzie się tak prezentował jak w derbach, będziemy mieli z niego pociechę. On bardzo chciał jechać do Gdyni, ale nie chcę dalszych prowokacji i liczę, że wyciągniemy jako drużyna wnioski z całej sytuacji. Oby nie było sankcji, bo byłby to przerost formy nad treścią - stwierdził trener.

Zobacz też: Peszko nadział się na ripostę Hajty! Chodzi o KACA [ZDJĘCIE]

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze