Dla Górnika to mógł być najważniejszy mecz w sezonie. W piątek ten z Zabrza wygrał po dramatycznej końcówce ze Śląskiem Wrocław i zepchnął Łęczną na ostatnie miejsce. Teraz kibice z górniczego miasta na Lubelszczyźnie mogą na chwilę odetchnąć. Po pół godziny gry Grzegorz Bonin zgrał piłką do Przemysława Pitrego, a ten po sprytnym obrocie i strzale pokonał Sebastiana Nowaka. Bramkarz Słoników tym razem bramki... nie zdobył, jak w ostatniej kolejce w Krakowie z Wisłą. W końcówce skapitulował jeszcze po trafieniu Kuby Świerczoka.
Górnik ma teraz 20 punktów, tyle samo co zabrzanie. Na ostatnie miejsce spadło Podbeskidzie, które przecież przez moment cieszył się z gry w grupie mistrzowskiej. Górale jednak w tej kolejce jeszcze nie grali, zmierzą się z Jagiellonią Białystok. Na dole tabeli zrobi się wielki tłok, bo jeśli Podbeskidzie pokona Jagę, a Wisła wygra dziś wieczorem z Koroną, aż cztery drużyny od spadku będzie dzieliły dwa punkty!