- Życzę Ruchowi tego z całego serca, by się utrzymał – mówił „Super Expressowi” rekordzista pod względem liczby meczów rozegranych w elicie (559). - To jest mój klub, zawdzięczam mu najwięcej, jeśli chodzi o całą seniorską piłkę – Surma nie kryje sympatii do „Niebieskich”, choć przecież jedyne w swej karierze mistrzostwo Polski zdobył z Legią, a prócz tego w ekstraklasie grał jeszcze w barwach macierzystej Wisły Kraków oraz reprezentował barwy gdańskiej Lechii.
Ma jednak nasz rozmówca kilka obaw związanych z wiosną po chorzowsku. Jedna z nich dotyczy… samego miejsca rozgrywania ligowych gier przez „Niebieskich”. - Pamiętajmy też, że de facto nie grają u siebie. Ruch i Stadion Śląski to nie jest to samo, co Ruch i Cicha – Surma miał okazję w koszulce z „eRką” występować na obu tych obiektach i teraz, po latach, dzieli się bardzo konkretnymi wrażeniami.
Ruch, tracący sześć punktów do bezpiecznej strefy w tabeli, zimą dokonał rewolucji. Drużynę objął Janusz Niedźwiedź, a w kadrze wymieniono aż siedem ogniw. - Myślę, że pod kierunkiem trenera Niedźwiedzia zobaczymy nowy kierunek obowiązujący w grze Ruchu; zupełnie odmienny od tego, czego w ostatnich latach wymagali od zespołu – i dzięki temu dokonywali rzeczy wielkich – trenerzy Skrobacz i Woś – zaznacza Surma.
Nie jest jednak zachwycony wspomnianą „rewolucją”. - Trochę, prawdę mówiąc, żal mi tej „epoki” trenerów Skrobacza i Wosia: marsz z trzeciej ligi do ekstraklasy był ewenementem, który ludzie będą pamiętać długo. To mogło się zdarzyć tylko w Chorzowie, bo to jest klub inny niż wszystkie – wzdycha nasz rozmówca.
I z pewnym niepokojem czeka na pierwsze efekty owych zmian. - Mam sporo wątpliwości, czy one pasują do Ruchu… Pod względem nazwisk i jakości sprowadzonych zawodników wszystko jest OK. Natomiast tu zawsze bazowano na rodzinnej atmosferze, na charakterze ludzi często niechcianych gdzie indziej – przypomina Łukasz Surma.
Początek meczu Ruch – Legia na Stadionie Śląskim w Chorzowie w piątek o godz. 20.30. Transmisja w Canal+ Sport oraz na kanale tej stacji w serwisie YouTube.