Zahorski wraca do zdrowia

- Rehabilitacja przebiega zgodnie z planem i gołym okiem nie widać już nawet, że jestem kontuzjowany - mówi dla oficjalnego serwisu internetowego klubu Zahorski. - Od niedawna trenuję dwa razy dziennie i stopniowo zwiększam obciążenia. Być może już w przyszłym tygodniu zacznę biegać. Mam jednak świadomość, że muszę być ostrożny, bo to jest poważny przeskok w stosunku do tego, co robiłem do tej pory - tłumaczy 25-letni piłkarz.

Zahorski zoperowany został 6 maja i krótko po tym wyjechał w rodzinne strony, gdzie dochodzi do formy. Nie trudno się więc domyślić, że wychowanek Pisy Barczewo najchętniej wróciłby już do treningów z drużyną.

- Muszę przyznać, że jestem stęskniony za kolegami i atmosferą w szatni. Wiadomo, w trakcie treningów spędzamy ze sobą dużo czasu, a teraz nie widzieliśmy się ponad dwa miesiące. Dzwonią, pytają i wyczuwam, że chętnie zobaczyli by już moją "mordkę" - śmieje się reprezentant Polski.

Jednak na ten widok piłkarze Górnika będą musieli poczekać co najmniej do pierwszych dni sierpnia. - 30 lipca mam spotkanie z naszym klubowym lekarzem i pewnie wtedy zapadną konkretne decyzje. Chciałbym jednak zostać w rodzinnych stronach do momentu, kiedy na świat przyjdzie moje dziecko. Krótko po porodzie na pewno zawitam z rodziną na Śląsk - zapewnia Zahorski.