Miniony sezon chyba wszyscy kibice Legii Warszawa najchętniej wymazaliby z pamięci. Drużyna ze stolicy poniosła aż 17 ligowych porażek i przez bardzo długi czas nie była wcale pewna ligowego bytu. Ostatecznie nie najgorsza wiosna sprawiły, że podopieczni Aleksandara Vukovicia zakończyli rozgrywki na 10. miejscu w ligowej stawce. Klubowe władze z Dariuszem Mioduskim na czele uznały najwyraźniej, że taki sezon nie może się powtórzyć i najwyższy czas odpowiednio wzmocnić zespół. Pierwszym ruchem była zmiana trenera pierwszego zespołu, popularnego „Vuko” zastąpił bowiem Kosta Runjaic, pracujący do niedawna w Pogoni Szczecin.
Przeorganizowaniu uległa także kadra drużyny, z klubem pożegnali się m.in. Artur Boruc, Tomas Pekhart czy Rafael Lopes. Życie nie znosi jednak próżni, z tego też powodu klub ze stolicy zasilili w tym samym czasie Maik Nawrocki (wykup z Werderu Brema), Blaz Kramer (FC Zurich), Dominik Hładun (Zagłębie Lubin), Robert Pich (Śląsk Wrocław), Makana Baku (Goeztepe) oraz Paweł Wszołek (Union Berlin). Na tym jednak nie koniec, Legia wciąż szuka bowiem wzmocnień. Priorytetem jest dla klubu sprowadzenie napastnika i wygląda na to, że wreszcie udało się znaleźć odpowiedniego kandydata.
Tomasz Włodarczyk w programie „Okno transferowe” poinformował, że bardzo poważnym kandydatem do wzmocnienia pierwszej linii zespołu z Warszawy jest Robert Bozenik. To perspektywiczny, 22-letni napastnik, który ma na swoim koncie już 25 występów w pierwszej reprezentacji Słowacji. Bozenik jest obecnie zawodnikiem Feyenoordu Rotterdam, z którym obowiązuje go jeszcze dwuletnia umowa. Klub z portowego miasta nie wiąże jednak większych planów z Bozenikiem, a fakt ten może wykorzystać Legia. Słowacki napastnik ubiegły sezon spędził w 2. Bundeslidze, będąc zawodnikiem Fortuny Dusseldorf. Niemiec jednak nie podbił – jego bilans zamknął się w 19 występach (ledwie 387 minut) i 2 bramkach. Wg powyższego źródła zainteresowanie 22-latkiem wyraża także HSV Hamburg oraz kluby portugalskie.