Liga Europejska: Lech - Braga. Portugalczycy zagrają z Lechem bez supergwiazdy

2010-12-18 3:45

Lech Poznań zagra z portugalską Bragą w 1/16 finału Ligi Europejskiej UEFA. To dobre losowanie, bo rywal jest w zasięgu. Ma mniejszy budżet od mistrza Polski, a zimą może stracić Matheusa (27 l.), swoją największą gwiazdę!

- Los nie był dla nas okrutny. Stać nas na pokonanie Bragi, a wtedy, w nagrodę, zagralibyśmy prawdopodobnie z Liverpoolem. Świetna sprawa, bo uwielbiam takie mecze - powiedział nam Manuel Arboleda, który od "Super Expressu" dowiedział się o wynikach losowania. - Poprawiliście mi humor, bo od kilku godzin czekam na lotnisku w Poznaniu. Ze względu na złą pogodę nie mogę odlecieć do Kolumbii - mówił wczoraj po południu Arboleda.

Przeczytaj koniecznie: Lech - Braga. Taki jest wynik losowania Ligi Europejskiej. A potem czeka Liverpool!

- Wszystko ułożyło się po mojej myśli - dodał Krzysztof Kotorowski. - W 1/16 chciałem kogoś z ciepłych krajów, a w 1/8 Liverpool. Marzyłem o tym, żeby kiedyś zagrać na angielskich boiskach. Z Manchesterem City nie było mi to dane, więc może teraz? - ma nadzieję bramkarz "Kolejorza".

W przeciwieństwie do kolegów, Tomasz Bandrowski nie chciał wylosować Portugalczyków. - Grają bardzo techniczną piłkę, są mistrzami gry na krótkiej przestrzeni, mają dużo dobrych Brazylijczyków. A nam taki styl nie leży - martwi się pomocnik Lecha.

Humor powinny mu jednak poprawić... słowa portugalskiego dziennikarza.

- Zimą Braga może stracić Matheusa, największą gwiazdę. Kończy mu się kontrakt i odrzucił już dwie propozycje jego przedłużenia - powiedział nam Ricardo Vasconcelos z dziennika "Record".

Odejście Matheusa byłoby dla Lecha dobrą wiadomością, bo ten piłkarz ma już "na rozkładzie" polskiego rywala. To właśnie on strzelił dwa gole Łukaszowi Fabiańskiemu w meczu Braga - Arsenal (2:0).

W kadrze Bragi jest aż 17 Brazylijczyków, a wśród nich Elton, który będąc piłkarzem Legii Warszawa, dał się poznać jako wielbiciel napojów wyskokowych.

Patrz też: Sport kobiecym okiem: Lech - Salzburg. Niech róż będzie z Lechem!

- W Bradze też nie są z niego zadowoleni i chyba zimą wróci do Brazylii - mówi nam Vasconcelos.

Co ciekawe, Braga ma mniejszy budżet od Lecha. Poznaniacy dysponują 45 milionami złotych rocznie (11 mln euro), a Portugalczycy ledwie 6 mln euro (24 miliony złotych). Również zarobki piłkarzy rywala są mniejsze, w Bradze nie przekraczają 25-30 tysięcy euro miesięcznie. A jeśli dołożymy do tego informację, że Braga przegrała cztery z ostatnich pięciu meczów w lidze, to naprawdę nie ma się czego bać i można realnie myśleć o awansie i walce ze zwycięzcą pary Sparta Praga - Liverpool FC.

Najnowsze