W pierwszym meczu Real wygrał 2:1 po dwóch bramkach Ronaldo. W rewanżu "Królewscy" mieli trudniejszą przeprawę, bo gospodarze grali wczoraj o przeżycie i rzucili na szalę wszystkie siły.
Dla Juve, które do tej pory zgromadziło ledwie 2 pkt, praktycznie już każdy mecz w Lidze Mistrzów to walka o być albo nie być. - Z Realem gramy jak w finale i to pierwszym z trzech, które nas czekają - przewidywał Argentyńczyk w barwach Juventusu, Carlos Tevez.
Zobacz również: Liga Mistrzów, wyniki wszystkich meczów. Hit na remis, grad goli w Manchesterze
Juventus robił wszystko, by zarobić komplet "oczek", a pomagał w tym trochę... przeciwnik. Oba gole dla Starej Damy sprokurował bowiem francuski obrońca Realu Varane.
Najpierw sfaulował w polu karnym Pogbę, a karnego pewnie wykonał Vidal. Potem - ale już po trafieniach Ronaldo i Bale'a dla gości - źle ustawił się do dośrodkowania i pozwolił na skuteczny strzał głową Llorente na wagę remisu.