Wojciech Szczęsny

i

Autor: Shutterstock Wojciech Szczęsny

Heroiczna postawa Polaka

Wojciech Szczęsny nawet tego nie ukrywa po występie w Lidze Mistrzów. Polski gwiazdor Barcelony o cudach w meczu z Benfiką

2025-03-06 15:32

Po raz kolejny Wojciech Szczęsny (35 l.) okazał się talizmanem Barcelony. Polski bramkarz w meczu z Benfiką dwoił się i troił, ale nie dał się pokonać. Bronił jak w transie i pomógł drużynie w pokonaniu portugalskiego zespołu 1:0 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Po spotkaniu przyznał w rozmowie z hiszpańskimi media, że najlepszy mecz... dopiero przed nim.

To był test dojrzałości i charakteru Barcelony

Ostatnio Szczęsny nie miał najlepszych wspomnień z Lizbony. W poprzednim starciu z Benfiką puścił cztery gole, ale skórę ratowali mu koledzy, bo Barcelona wtedy wygrała 5:4. Dlatego teraz polski bramkarz chciał zmazać plamę za tamten występ. Już w pierwszej sytuacji spisał się wybornie, ale to była dla niego dopiero rozgrzewka. Z każdą kolejną interwencją łapał luz, a pracy miał co nie miara, bo po dwudziestu minutach Pau Cubarsi został ukarany czerwoną kartą za faul przed polem karnym. Jak zareagował Polak? Po chwili kapitalnie wybronił uderzenie z rzutu wolnego!

- Wydaje mi się, że to był fajny test naszej dojrzałości i charakteru - powiedział Szczęsny w rozmowie z Canal+ Sport. - W momencie, kiedy Pau dostał czerwoną kartkę, to chyba wszyscy wiedzieli, że trzeba będzie te cechy pokazać na boisku. Wiem od razu, że zaczynamy grać trochę głębiej. Czuję się jak w domu, kiedy obrona gra na tej wysokości i moja rola polega tylko na tym, żeby bronić to, co leci w światło bramki, wykopać jak najdalej i złapać wysokie wrzutki. Nie narzekałem. To znaczy - nie cieszyłem się z czerwonej kartki kolegi. Ale też wiedziałem, że ten mecz zmieni się w taki sposób, jak ja trochę lubię grać. Nie ukrywam, że jestem z siebie w miarę zadowolony - dodał.

Bartosz Kapustka wcale tego nie ukrywa przed meczem z Molde. Kapitan Legii chciałby, aby do tego doszło, wspomniał też o... zupie

- Wiem od razu, że zaczynamy grać trochę głębiej. Czuję się jak w domu, kiedy obrona gra na tej wysokości i moja rola polega tylko na tym, żeby bronić to, co leci w światło bramki, wykopać jak najdalej i złapać wysokie wrzutki - powiedział Wojciech Szczęsny w Canal+ Sport.

QUIZ. Ile wiesz o Wojciechu Szczęsnym? Mniej niż 8/15 to wstyd!
Pytanie 1 z 15
Zacznijmy od czegoś łatwego. Wojciech Szczęsny jest synem innego, znanego bramkarza. Podaj jego imię
Sonda
Czy Wojciech Szczęsny powinien zostać w Barcelonie na dłużej?
Tomasz Iwan: Szczęsny? Nie wszystkie jego interwencje są szczęśliwe

Wojciech Szczęsny irytował piłkarzy Benfiki

Po przerwie Szczęsny dalej wyczyniał cuda w bramce i po każdej interwencji irytował zawodników portugalskiej drużyny. Był bezbłędny i miał szczęście. Gdy na koniec sfaulował rywala i wydawało się, że będzie rzut karny dla Benfiki, to okazało się, że... sędzia odgwizdał pozycję spaloną gracza gospodarzy. Hiszpańskie media były zachwycone postawą Szczęsnego, który znalazł się m.in. na okładce Mundo Deportivo. Jednak to nie Szczęsny został wyróżniony tytułem MVP spotkania. Nagroda trafiła do Pedriego. Zwycięską bramkę zdobył Raphinha.

Szczęsny ma ważny kontrakt z Barceloną do końca sezonu. Co dalej z jego przyszłością w katalońskim klubie? - To nie jest absolutnie czas, żeby rozmawiać o przedłużeniu kontraktu - zaznaczył Szczęsny w Canal+ Sport. - Mamy w tej chwili mecze co trzy dni. Nie uważam, żeby był to dobry czas na to, żeby nawet prowadzić takie rozmowy. Ale taki czas nadejdzie - przyznał polski bramkarz Barcelony.

Łukasz Masłowski o celach Jagiellonii w Lidze Konferencji. Dyrektor sportowy mistrza Polski o belgijskim Cercle Brugge

Najnowsze