Wielu ekspertów uważało, że Bayern nie pokona w ćwierćfinale Arsenalu, a Real Madryt Manchesteru City. Niemcy i Hiszpanie zagrali na nosie wielu opiniom i przewidywaniom, a teraz spotkają się w półfinale. Dopiero co z Realem Madryt mierzyła się FC Barcelona, w której drugi sezon gra Robert Lewandowski, czyli eksnapastnik Die Roten. Z tej okazji "SportBild" zapytał Lewego, czy koledzy z byłego klubu już kontaktowali się z nim przed meczem z Realem. - Nie mieliśmy jeszcze czasu, aby o tym porozmawiać. To bardzo ważny mecz dla Bayernu po tak trudnym sezonie. Masz szansę dotrzeć do finału. Jest to jednak duże zadanie. To będzie mecz 50:50. Real Madryt to siła, z którą zawsze należy się liczyć. Wygrywają mecze, w które nie można uwierzyć, i gdzie nie ma wytłumaczenia na sukces Realu - powiedział Lewandowski.
Choć Barcelona, z Lewandowskim w składzie, wygrała w Paryżu z PSG 3:2 pierwszy ćwierćfinał Ligi Mistrzów, to drugi nie poszedł jednak po jej myśli. Mistrzowie Francji wygrali w stolicy Katalonii 4:1. Jako były piłkarz Bayernu i obecny Barcelony - Lewandowski nie mógł odpowiedzieć inaczej na pytanie o osobiste sympatie w tym hitowym półfinale. - Bez Kingsleya Comana, Serge’a Gnabry’ego i chorego Leroya Sané może Bayernowi brakować szybkości i dobrych alternatyw na to na ławce. Mimo to Bayern ma szansę. Aby to osiągnąć, muszą pokazać się w pierwszym meczu w Monachium z jak najlepszej strony. Drugi mecz na Bernabéu może być wyjątkowy, będzie mieć na ten mecz wpływ wiele rzeczy z zewnątrz. Dopiero co się o tym przekonałem w El Clasico (zwycięski gol Jude'a Bellinghama w doliczonym czasie gry - przyp.) Życzę sobie, żeby Bayern pokonał Real Madryt. Powodzenia - powiedział Lewandowski, który też w kilku słowach scharakteryzował obecny zespół Królewskich: a całym boisku zachowują się jak zespół, stanowią kolektyw, który zawsze wierzy w słowa i sukces Carlo Ancelottiego. Czasami myślisz, że Real ma bolesny punkt. Myślisz, że jesteś blisko zwycięstwa. I ostatecznie to nie działa.
Pierwszy gwizdek pierwszego półfinału w Monachium już o godz. 21:00.