Nasz bramkarz trudne chwile przeżywał już w pierwszych minutach gry, gdy w pierwszym kontakcie z piłką przyszło mu… wyciągać ją z siatki po strzale Kyliana Mbappe. Kiedy w kolejnych fragmentach spotkania oglądał popisy – asysta i gol – Roberta Lewandowskiego, z pewnością nie przypuszczał, że francuski napastnik jeszcze raz sprawi mu potężne kłopoty. Ba; zakończy jego grę!
Po tym, co Lewandowski i Szczęsny wyrabiają razem w Arabii Saudyjskiej internet zapłonął. Nagranie odbiło się szerokim echem
To była 54. minuta gry, Barcelona zdawała się mieć nie tyle mecz pod kontrolą, co wręcz miażdżyła „Królewskich”. Prowadziła 5:1 i nic nie wskazywało, że może jej się przydarzyć coś niespodziewanego. Wystarczyło jednak natchnione podanie Jude’a Bellinghama, by Mbappe „urwał się” obrońcom Katalończyków. Nie nadążyli za nim Pau Cubarsi i Ronald Araujo.
Wojciech Szczęsny zaryzykował interwencję poza „szesnastką”, po której Francuz przewrócił się jak długi. Arbiter w pierwszym momencie nie tylko skłaniał się ku odgwizdaniu pozycji spalonej napastnika, ale i ukarał żółtą kartką za protesty Viniciusa Juniora. Po chwili jednak przywołany został przed monitor VAR-u…
… i kiedy zobaczył powtórki całej sytuacji z różnych kamer, nie miał wątpliwości. Charakterystyczny gest kreślenia monitora, a potem czerwona kartka w jego ręku – dla Wojciecha Szczęsnego oczywiście. Zanim siadł na ławkę rezerwowych, Polak serdecznie uściskał ruszającego do boju „spóźnialskiego” Iñakiego Peñę.
Już po dwóch meczach Wojciech Szczęsny przeszedł do historii Barcelony. Tego nikt mu nie zabierze
Dodawanie otuchy nie pomogło; Rodrygo z rzutu wolnego znalazł drogę do siatki Katalończyków, choć ich rezerwowy golkiper stał w rogu, w który kierowana była piłka! Na pół godziny przed końcem przewaga podopiecznych Hansiego Flicka – grających od tej pory w osłabieniu – została zmniejszona do trzech bramek (5:2)! Relację na żywo znajdziesz na sport.se.pl.