Wojciech Szczęsny znowu broni! Pena został ukarany przez trenera. Niesłychany powód
Debiut Wojciech Szczęsnego w barwach Barcelony zakończył się przede wszystkim czystym kontem polskiego bramkarza, co było niemalże pewne biorąc pod uwagę poziom rywali z Barbastro, jednak w ostatnich minutach spotkania nieporozumienie Szczęsnego z jednym z obrońców mogło się skończyć katastrofą. Pomimo to występ byłego reprezentanta Polski można było ocenić bardzo wysoko. Wciąż jednak wielu fanów spodziewało się, że w spotkaniu Athletic - FC Barcelona w Superpucharze Hiszpanii, między słupkami stanie Iniaki Pena i tak w zasadzie miało być, aż do momentu odprawy przedmeczowej.
Kiedy "Blaugrana" opublikowała oficjalny skład wyjściowy na półfinał Superpucharu, zamiast nazwiska "Pena" widniało "Szczęsny". Okazuje się, że za tą decyzją trenera Hansiego Flicka ma stać niesłychany powód, jakim rzekomo jest spóźnienie się Hiszpana na odprawę przed meczem.
Hiszpańska dziennikarka Helena Condis Edo zbadała temat i jako pierwsza podała informacje o tym, że Iniaki Pena faktycznie miał dzisiaj wystąpić w pierwszym składzie, jednak z niewiadomych i niewyjaśnionych do tej pory przyczyn spóźnił się od na odprawę, za co nie otrzymał taryfy ulgowej.
Trener Flick słynie ze swojego przywiązania do reguł i porządku i w wypadku rzekomego spóźnienia się bramkarza nie miał zamiaru machnąć na to ręką, tylko od razu wystawił Wojciecha Szczęsnego w bramce. Dla Polaka będzie to idealna okazja do tego, aby zaprezentować się na tle zdecydowanie lepszego rywala niż Barbastro.