Wszystko jasne

To on wbiegł na boisko podczas mundialu w Katarze. Nie uwierzycie, co łączy go z Polską, znamy tożsamość pojmanego kibica

2022-11-29 12:34

Stało się. Podczas poniedziałkowego meczu Portugalia – Urugwaj byliśmy świadkami pierwszego podczas katarskiego mundialu wtargnięcia kibica na murawę. Jak się okazuje, intruz, który pojawił się na boisku z tęczową flagą i wyrazami wsparcia dla Ukrainy oraz irańskich kobiet, został bardzo szybko zidentyfikowany przez brytyjskie media. Jest on dobrze znany z tego rodzaju akcji, a w jego „działalności” przewija się także polski wątek.

Portugalia zwycięża w Lusajl

Portugalczycy do spotkania z Urugwajem przystępowali ze świadomością, że zwycięstwo da im awans do 1/8 finału. Choć podopieczni Fernando Santosa nie zagrali wielkiego meczu, cel udało im się osiągnąć. Do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis, ale niedługo po zmianie stron do siatki trafił Cristiano Ronaldo. Tak się przynajmniej początkowo wydawało, bo – jak pokazały powtórki – 37-latek po dośrodkowaniu Bruno Fernandesa nie dotknął piłki. Gol został zatem zapisany temu drugiemu. Rezultat spotkania ustalił właśnie pomocnik Manchesteru United, który – pewnie egzekwując rzut karny – ustrzelił dublet i zapewnił sobie tym samym nagrodę dla najlepszego piłkarza meczu.

Srogi osąd dziennikarza w trakcie Mundialu 2022. Każe Lewandowskiemu odejść z reprezentacji, "największy przegryw na świecie"

Intruz na murawie

Choć mecz Portugalii z Urugwajem nie był wielkim widowiskiem, z pewnością zostanie zapamiętany ze względu na pierwsze podczas katarskiego mundialu wtargnięcie kibica na murawę. Niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy kamery uchwyciły, jak na boisku pojawia się intruz paradujący z tęczową flagą. Miał on na sobie koszulkę ze znakiem Supermana i napisem „Save Ukraine” z przodu oraz napisem „Respect for Iranian Woman” na plecach. Człowiek ten został bardzo szybko złapany i wyprowadzony ze stadionu.

Obrzydliwe słowa znanego piłkarza. Jego wypowiedź nie przejdzie bez echa, skandal to mało powiedziane

Poznaliśmy tożsamość kibica

Boiskowy intruz został bardzo szybko zidentyfikowany przez brytyjskie media m.in. Daily Mail czy Mirror. Jak się okazuje, jest to 35-letni Włoch Mario Ferri, któremu w przeszłości zdarzało się już urządzać podobne akcje. Ferri ma już na swoim koncie „boiskową inwazję” podczas meczu MŚ 2014 pomiędzy Belgią a USA. Co ciekawe, wtedy także miał na sobie koszulkę Supermana. Kilka lat później podczas starcia Napoli z Juventusem także pojawił się na placu gry, rzucając szalikiem w Gonzalo Higuaina, który przeszedł z Neapolu do znienawidzonego przez jego kibiców Juventusu.

FIFA zmienia reguły tuż przed meczem Polska - Argentyna. Rzecznik PZPN potwierdza, tego na mundialu jeszcze nie było

Ferri i jego związek z Polską

35-latek zasłynął jednak także innym czynem, zdecydowanie bardziej chwalebnym. Kilka miesięcy temu mocno zaangażował się bowiem w pomoc Ukrainie, przewożąc jej obywateli na granicę z Polską. - Robię to na własny koszt. Płacę za wszystko, nie chcę nic w zamian. Kiedyś prawie się pobiłem, gdy zobaczyłem mężczyznę, który domagał się pieniędzy za to, co ja robiłem. To nie do zaakceptowania. Ludzie są zdesperowani, a kilka osób chce zbić na tym interes – mówił wówczas w rozmowie z CBS Sport.

Sonda
Kto podczas mundialu w Katarze sięgnie po złote medale?
Kazimierz Węgrzyn przed Polska-Argentyna "Messi drepcze po boisku"
Najnowsze