Gospodarze na stadionie Estádio José Alvalade w Lizbonie stanęli przed koniecznością odrobienia strat z pierwszego meczu, przegranego 0:1. Szansa nadarzyła się już w 6.minucie, gdy nieczystym zagraniem w polu karnym popisał się obrońca Duńczyków, Patrick Dorgu. Zgodnie z oczekiwaniami do wykonania rzutu karnego podszedł Ronaldo, ale niezgodnie z oczekiwaniami zaprzepaścił szansę. Po krótkim rozbiegu zwolnił przed wykonaniem strzału niczym… Robert Lewandowski, a późnej strzelił słabo po ziemi w lewy róg bramki Schmeichela, który nie miał problemów z chwyceniem piłki. Kapitan Portugalii długo nie mógł uwierzyć w to co zrobił. W swoim 218. występie w reprezentacji nie wykorzystał doskonałej okazji.
Przed przerwą Portugalczykom udało się zdobyć bramkę, po samobójczym trafieniu obrońcy reprezentacji Danii, Joachima Andersena. Ronaldo doczekał się jednak gola w tym meczu, a zdobył go strzałem z bliska w 72. minucie. Bramka ta dawała prowadzenie Portugalii 2:1, a było to 136. trafienie CR 7 w reprezentacji. Później na 2:2 wyrównał Christian Eriksen, ale gospodarzy uratował rezerwowy Trincao. Najpierw w 86. min strzelił bramkę na 3:2, dzięki której odrobili straty z pierwszego meczu i doprowadzili do dogrywki. W niej napastnik Sportingu Lizbona jeszcze raz posłał piłkę do siatki. Ostatni cios Duńczykom Goncalo Ramos, ustalając wynik meczu na 5:2. W półfinale Ligi Narodów Portugalia zmierzy się z Niemcami.
Robert Lewandowski zablokował ruch drogowy. Kibice byli jednak zadowoleni