Obaj szkoleniowcy nie kombinowali. Zdecydowali się na najmocniejsze możliwe zestawienia, pozostawiając poza murawą tylko tych, którzy nie zdążyli się wyleczyć. Po stronie gospodarzy był to Sergio Busquets, po stronie "Królewskich" James Rodriguez.
Barcelona - Real: Kto najlepszym strzelcem w El Clasico?
Pierwsza połowa stała pod znakiem dominacji "Królewskich". Podopieczni Carlo Ancelottiego częściej przebywali na połowie rywali, momentami wręcz stawiając przed polem karnym Claudio Bravo hokejowy zamek. Znowu jednak pozwolili sobie na chwilę nieuwagi przy stałym fragmencie gry, co zaowocowało golem strzelonym przez Jeremy'ego Mathieu.
Stan zawodów wyrównał Cristiano Ronaldo. Kombinacyjną akcję "Królewskich" rozpoczął Luka Modrić. Piłka trafiła do Karima Benzemy, Francuz piętą odegrał do Portugalczyka, a ten - wślizgo-strzałem godnym Bartosza Ślusarskiego - pokonał bramkarza gospodarzy.
Podopieczni Carlo Ancelottiego mieli pomysł na grę. Chcieli dominować. Trzymać piłkę. Podopieczni Luisa Enrique długo bawili się głównie w kolejne scenki godne włoskich komedii klasy B. Hitem okazał się popis Javiera Mascherano, który wyciął Ronaldo, ale tak chciał uniknąć kartki, że w międzyczasie zrobił sobie zabiegi usunięcia nerki i mózgu. Tak przynajmniej sądzić można po kolejnych gestach, jakimi postanowił uraczyć fanów na Camp Nou.
Obraz gry odmienił Luis Suarez. Urugwajczyk zrobił to co potrafi najlepiej. Uniknął pozycji spalonej, uciekł defensorom Realu i wykorzystał prostopadłe podanie Daniego Alvesa. Iker Casillas zbyt szybko usiadł na murawie i szansy na skuteczną interwencję nie miał już żadnej.
Po udanej akcji ofensywnej, gospodarze skupili się już tylko na defensywie i szybkich kontrach. Gdyby wykorzystali wszystkie, na Camp Nou doszłoby do pogromu. W podejmowaniu fatalnych decyzji pod bramką Realu celował zwłaszcza Neymar.
Mimo to Katalończycy po zwycięstwie w niedzielę zyskali czteropunktową przewagę nad wielkim rywalem i wyjechała na autostradę do mistrzostwa. W ostatnich dziesięciu kolejkach podopieczni Luisa Enrique skupić się muszą tylko na jednym. Na unikaniu niepotrzebnych wpadek.
FC Barcelona - Real Madryt 1:1 (1:1)
Bramka: Mathieu 19, Suarez 56 - Ronaldo 31
Barca: Claudio Bravo - Dani Alves, Jeremy Mathieu, Gerard Pique, Jordi Alba - Javier Mascherano, Ivan Rakitić (76. Sergio Busquets), Andres Iniesta (80. Xavi) - Luis Suarez, Neymar (85. Rafinha), Lionel Messi
Real: Iker Casillas - Dani Carvajal, Pepe (73. Raphael Varane), Sergio Ramos, Marcelo - Toni Kroos, Luka Modrić (88. Lucas Silva), Isco (80. Jese) - Gareth Bale, Cristiano Ronaldo, Karim Benzema
Żółte kartki: Suarez, Mascherano, Alva, Alves, Iniesta - Ramos, Ronaldo, Carvajal, Pepe, Modrić, Isco
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail