Luis Enrique pieczę nad pierwszą drużyną FC Barcelona objął w 2014 roku. Na stanowisku zastąpił Pepa Guardiolę. W swoim pierwszym sezonie wygrał z "Dumą Katalonii" Primera Division, Puchar Króla i Ligę Mistrzów. Mimo takich sukcesów, już wtedy mówiło się o jego odejściu. Ostatecznie został na stanowisku. Obecny sezon jest jednak dla szkoleniowca bardzo trudny. W Lidze Mistrzów jego zespół przegrał w pierwszym meczu 1/8 finału z PSG aż 0:4, a w Primera Division gra również niezbyt porywająco.
Od kilku tygodni kibice domagali się głowy "Lucho". W środę prowadzony przez niego zespół wreszcie zagrał tak, jak oczekiwali fani i pokonał Sporting Gijon 6:1. Tym bardziej zaskakujące są słowa Enrique z konferencji prasowej. Po sukcesie postanowił spełnić prośby kibiców i zapowiedział, że po sezonie odejdzie z Camp Nou. - Chciałbym ogłosić, że w następnym sezonie nie będę już trenerem "Blaugrany". Jest to ciężka, aczkolwiek przemyślana decyzja. Potrzebuję odpoczynku, to główna decyzja mojego odejścia - wyjaśnił trener.
BREAKING NEWS: @LUISENRIQUE21 announces he will not continue as Barça manager next season. #FCBlive pic.twitter.com/pqYOnWxUy9
— FC Barcelona (@FCBarcelona) 1 marca 2017