Marcin Baszczyński

i

Autor: Michał Wielgus/Super Express Marcin Baszczyński

Dawać go do reprezentacji!

Byłemu reprezentantowi Polski tego zawodnika brakuje w naszej kadrze: „Zasłużył na to”. Jest jednak i pewne „ale”

2024-10-09 17:07

Podopieczni Michała Probierza szykują się do dwóch kolejnych meczów Ligi Narodów; w Warszawie ich rywalami będą Portugalczycy i Chorwaci. Selekcjonerowi niemal w przeddzień zgrupowania spadło na głowę parę problemów personalnych: kontuzji wykluczających z udziału w przygotowaniach do tych spotkań doznali Kacper Kozłowski, Mateusz Skrzypczak i Bartłomiej Drągowski.

Opiekun Biało-Czerwonych zdecydował się powołać zmiennika tylko dla ostatniego z wymienionych. Do Łukasza Skorupskiego, Marcina Bułki i Bartosza Mrozka „dowołał” Kacpra Trelowskiego, znakomicie spisującego się w tym sezonie między słupkami bramki Rakowa (tylko cztery puszczone bramki, siedem gier z czystym kontem w ekstraklasie).

Michał Probierz przy kolejnych powołaniach bramkarzy konsekwentnie pomija zawodnika, zbierającego świetne recenzje w silnej lidze europejskiej. Mowa o Kamilu Grabarze, który latem FC Kopenhagę zamienił na VfL Wolfsburg. Choć Duńczycy regularnie grali w pucharach (w tym często w fazie grupowej Ligi Mistrzów), decyzję Grabary o wyborze średniaka Bundesligi chwalił Arkadiusz Onyszko, srebrny medalista igrzysk w Barcelonie.

„Jeżeli będzie grać regularnie – a tego akurat jestem pewien – łatwiej mu będzie o powołania do reprezentacji Polski. Generalnie sądzę, że to był jeden z ważniejszych celów przyświecających temu transferowi: pójść do lepszej ligi, mierzyć się na co dzień z lepszymi drużynami i udowadniać, że zasługuje i na Bundesligę, i na kadrę narodową” – mówił w rozmowie z „Super Expressem”.

„Wilki” u progu sezonu toczyły heroiczne boje z niemieckimi mocarzami. I choć nie zdobywały w nich punktów (2:3 z Bayernem, 3:4 z mistrzem z Leverkusen, 1:2 z Eintrachtem), Grabara chwalony był przez media i kibiców. Ale znów pominięty został przy reprezentacyjnych nominacjach.

Czerwony alarm w kadrze! Plaga kontuzji przed meczem reprezentacji Polski! Kluczowi zawodnicy z problemami

- Chciałbym zobaczyć Grabarę w jakimś meczu reprezentacyjnym. Myślę, że na to zasłużył – mówi dziś w dużej rozmowie z „Super Expressem” Marcin Baszczyński. Były reprezentant i uczestnik finałów MŚ 2006 zauważa, że – po rozstaniu Wojciecha Szczęsnego z kadrą – trudno mówić o jakimkolwiek „pewniaku” między słupkami polskiej bramki.

- Powiem uczciwie, że mam w tej chwili problem z wyborem pierwszego bramkarza. Nie widzę kogoś, o kim mógłbym jasno powiedzieć, że jest numerem jeden, nie do ruszenia – podkreśla ekspert Canal+. Jego zdaniem Grabara mógłby podjąć skuteczną rywalizację z golkiperami nominowanymi przez Michała Probierza.

Baszczyński potrafi sobie jednak wyobrazić okoliczności, które wpływają na decyzje selekcjonera. - Pewnie jest coś takiego, co trener Probierza powstrzymuje przed wysłaniem powołania Grabarze. Może – jak w przypadku Matty’ego Casha – chodzi o wciąż budowaną atmosferę? Może gdzieś ma obawy, że mogłoby coś zaiskrzyć, coś się popsuć? - zastanawia się głośno nasz ekspert.

Potłuczone kolana i zdarte łokcie - tak reprezentacyjny bramkarz zaczynał swą drogę po koszulkę z orzełkiem. Ten dzieciak od zawsze miał w sobie „coś”

Pochodzący z Rudy Śląskiej bramkarz przez pewien czas – zwłaszcza w mediach społecznościowych, ale nie tylko – budował kontrowersyjny dla wielu obraz swej osoby, czasami „zaczepiając” kolegów po fachu. - A dobra komunikacja i dobra atmosfera w szatni to zawsze kilka procent więcej na plus na boisku – przypomina Marcin Baszczyński, z pochodzenia… również rudzianin.

Polska z Portugalią w 3. kolejce Ligi Narodów zagra w najbliższą sobotę, 12 października, o godz. 20.45 na stadionie Narodowego Centrum Sportu w Warszawie. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport.

Kamil Grabara

i

Autor: Cyfrasport Kamil Grabara
Sonda
Czy w sezonie 2024/25 polska utrzyma się w najwyższej dywizji Ligi Narodów?
Listen on Spreaker.
Najnowsze