Nie był ulubieńcem mediów
Vladimir Petković za wyniki szwajcarskiej drużyny narodowej odpowiadał przez siedem lat. I może być zadowolony ze swoich dokonań. - Wyniki osiągane z kadrą Szwajcarii wystawiają mu najlepsze świadectwo - powiedział nam niedawno Ryszard Komornicki, który zna realia szwajcarskiego futbolu. - Utrzymał się na tej posadzie przez tyle lat, to już o czymś świadczy. Nie miał lekko, bo przed nim za zespół odpowiadał Ottmar Hitzfeld. Musiał „wejść w buty” takiego szkoleniowca. Ale podołał temu wyzwaniu. Wprawdzie broniły go wyniki, to zawsze szukano dziury w całym, do czegoś starano się przyczepić. Nie był ulubieńcem mediów. W pewnym momencie zastanawiano się nawet, czy on pasuje na trenera drużyny narodowej. Petković znosił krytykę, zachowywał spokój i klasę, nie wdawał się w polemikę, radził sobie z presją. To dżentelmen, a nie jakiś furiat szalejący przy linii. Nie przypominam sobie sytuacji, aby biegał, wykrzykiwał, wymachiwał rękoma. Zawsze cechowało go opanowanie - zaznaczył Ryszard Komornicki, uczestnik MŚ 1986.