Robert Lewandowski

i

Autor: Cyfrasport Robert Lewandowski

Ostra krytyka

Były reprezentant Polski rozjechał Lewandowskiego. Wyprowadził potworny cios, mówi o bezkarności

2023-03-31 9:40

Robert Lewandowski nie ma ostatnio najlepszego czasu w karierze. Zaciął się zarówno w klubie, jak i reprezentacji i coraz głośniej mówi się o jego kryzysie. Do tego reprezentacja Polski nie zachwyciła w meczach z Czechami i Albanią, za co w dużej mierze obrywa kapitan. Między innymi ze strony Radosława Kałużnego, który wręcz rozjechał Lewandowskiego. Były uznany kadrowicz wyprowadził potworny cios, mówił o bezkarności "Lewego"!

Lewandowski latem przeniósł się z Bayernu Monachium do FC Barcelony, ale nie potrzebował wiele czasu, żeby odnaleźć się w nowym miejscu. Od samego początku stał się liderem "Dumy Katalonii" i strzelał bramkę za bramką. Do pewnego momentu. Problemy 34-latka rozpoczęły się od meczu z Almerią, w którym doznał urazu i musiał pauzować przez kilkanaście dni. Po powrocie rozegrał jednak pełne 90 minut z Athletikiem Bilbao, Realem Madryt, reprezentacją Czech i Albanii. W żadnym z ostatnich pięciu meczów nie strzelił gola, co jest jego najgorszą serią od blisko pięciu lat. Nic dziwnego, że jego słabsze występy są szeroko komentowane, zwłaszcza gdy reprezentacja Polski nie zachwyciła. Wielu komentujących skupiło się na krytyce kapitana kadry, a swoje trzy grosze wtrącił też Radosław Kałużny.

Radosław Kałużny rozjechał Lewandowskiego. Potworny cios o bezkarności

- Robert Lewandowski nadal jest świetnym piłkarzem, choć w ostatnim czasie w wyraźnym kryzysie zarówno w klubie, jak i reprezentacji - wypowiedział się 41-krotny reprezentant Polski na łamach "Przeglądu Sportowego". - Wydaje mi się, że kiepską robotę zrobiły media. Zagłaskały Lewandowskiego. Przez lata właściwie nikt z dziennikarzy nie odważył się na choćby delikatną krytykę Roberta. Gdy zagrał słabo lub źle, wina zawsze leżała po stronie kogoś innego. Ofiara zawsze się znalazła. A to trener, a to reszta drużyny, a to pogoda - dodał. Nie tylko dziennikarze przyjęli jego zdaniem taką postawę.

Swój "kościół" wyznawców Roberta założyli też kibice. Jeśli ktoś spróbował surowiej ocenić "Lewego", natychmiast został obsmarowany i obrzucony, wiadomo czym - stwierdził Kałużny. Uznany defensywny pomocnik zdaje sobie sprawę z różnicy klas między nim a Lewandowskim, przy którym był tylko "toporkiem", jednak nie zamierza gryźć się w język. - Mam prawo mieć swoje zdanie. A ono w sprawie Roberta jest takie, że został rozpuszczony. Poczuł się na tyle pewnie, stał się wręcz bezkarny, z rzeszą "adwokatów" ślepo go broniących. Kiedy Robert jest wielkim piłkarzem – oddaję mu honor, podziwiam, gratuluję. Lecz kiedy ma słabszy czas – mówię bez owijania w bawełnę - wyjaśnił.

Sonda
Czy wyobrażasz sobie reprezentację Polski bez Roberta Lewandowskiego?
Kulisy premiery filmu o Robercie Lewandowski
Listen on Spreaker.
Najnowsze