Przez długie lata współpraca Cezarego Kucharskiego z Robertem Lewandowskim układała się w zasadzie wzorowo, czego potwierdzeniem były kolejne duże transfery z udziałem napastnika reprezentacji Polski. Obecny kapitan biało-czerwonych przeszedł z byłym już menedżerem drogę od Znicza Pruszków do Bayernu Monachium i teraz można jedynie gdybać, co by było, gdyby drogi Kucharskiego i Lewandowskiego nie zeszły się. Teraz wiadomo, że te drogi... Mocno się rozeszły i menedżer z piłkarzem są po dwóch stronach barykady w głośnym sporze.
Kucharski o mankamentach Lewandowskiego
Mimo konfliktu Kucharski od czasu do czasu wypowiada się również o Lewandowskim jako piłkarzu. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" skupiono się właśnie na aspektach sportowych zawodnika. Były menedżer kapitana reprezentacji zauważył główny mankament w jego karierze. - "Lewy" nie potrafi rozstrzygać wielkich meczów. Mimo że jest wielkim, największym. Ma w sobie coś takiego, że nie potrafi decydować o wielkich meczach, zrobić czegoś wybitnego w reprezentacji i pociągnąć za sobą innych - ocenił Kucharski.
On porównywał się do Messiego czy Ronaldo, a przynajmniej jego otoczenie. Tylko że tamci w trudnych momentach brali właśnie na siebie odpowiedzialność za wynik.
Lewandowskiemu nie idzie w wielkich meczach?
Kucharski zdecydował się również na... niestandardowe porównanie. - Bramki z wielkimi zespołami zdobywał, ale jak patrzę na mecze w reprezentacji z przeciwnikami z górnej półki, to jego nie było. Miał ograniczenia, które z czegoś wynikają. Może to zabrzmi idiotycznie, ale on w jakimś sensie jest podobny do tego Jacka Góralskiego, który pił wódkę po awansie z Wieczystą. Oczywiście znalazł się na innym piętrze, ale tam są inne wymagania - stwierdził były menedżer Lewandowskiego.