Podczas weekendu pojawiła się informacja, że Czesław Michniewicz jest głównym kandydatem do objęcia posady selekcjonera reprezentacji Polski. Wtedy trener pozwolił sobie na pewien trick. Nie chciał odbierać telefonów, więc skorzystał z opcji blokowania. W efekcie, nie mógł się do niego dodzwonić nawet prezes PZPN Cezary Kulesza. - Wraz z synem zrobiłem "sztuczkę" z telefonem, żeby tylko pożądane osoby mogły się do mnie dodzwonić - wyjawił Michniewicz w rozmowie ze sport.pl - Tak poblokowałem wszystkich, że jak przed konferencją usiedliśmy z prezesem przy stole, to pokazał mi, że dzwoni do mnie, a u mnie nic. Ściągnąłem już te wszystkie blokady, które mi syn pokazał, ale widocznie coś jeszcze nie działa tak, jak trzeba - tłumaczył Michniewicz, który zdradził, że Robert Lewandowski nie miał problemów, aby porozmawiać telefonicznie z nowym szkoleniowcem.
Czesław Michniewicz zaskoczył prezesa PZPN. Cezary Kulesza miał wielki problem, nie będziecie mogli uwierzyć
Czesław Michniewicz został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Celem jest wywalczenie promocji na mistrzostwa świata w Katarze. Droga do tego wiedzie przez Moskwę, gdzie 24 marca Biało-czerwoni zagrają półfinałowy baraż z Rosją. Michniewicz na starcie zaskoczył prezesa PZPN. Cezary Kulesza miał wielki problem. Co się stało? Już wyjaśniamy.