O przyszłości Polaka decydowano w... Mediolanie. Nasz napastnik ma w Arisie stworzyć atak z Urugwajczykiem Sebastianem Abreu (33 l.), niechcianym niedawno w Legii.
Francisco Pernia, prezes Racingu, poleciał w interesach do Mediolanu i tam przeprowadził pierwsze rozmowy z Grekami. - Racing i Aris są w bardzo dobrych relacjach - opowiada nam Alberto Santamaria, dziennikarz hiszpańskiej gazety "El Diario Montanies", najlepiej zorientowany w realiach Racingu. - W Mediolanie rozmawiano o dwóch piłkarzach z Santander. Pierwszy to Hiszpan Vitolo, który ostatni sezon spędził właśnie na wypożyczeniu w Arisie i Grecy chcą go teraz wykupić. Drugim tematem była przyszłość Smolarka. Nieoficjalnie usłyszałem od działaczy Racingu, że klub zgodził się wypożyczyć Polaka do Salonik - mówi Santamaria.
Jeśli Gianis Kontis, kandydat na prezesa Arisu, zrealizuje swoje wyborcze obietnice, to w Salonikach powstanie bardzo ciekawy atak. Mają go stworzyć Smolarek i Sebastian Abreu. Tu, przy okazji, po raz kolejny wychodzi na jaw nieudolność dyrektora Legii, Mirosława Trzeciaka. Zimą menedżerowie proponowali usługi Abreu warszawianom, ale Trzeciak nawet nie odpowiedział na e-maila w tej sprawie. Urugwajczyk podpisał więc kontrakt z drugoligowym hiszpańskim Realem Sociedad i w 15 meczach strzelił aż 10 goli. Po tym sezonie kończy mu się kontrakt w Hiszpanii, ale działacze Arisu już teraz zapewnili, że mają zaklepaną umowę z tym zawodnikiem.
A co do Ebiego... - Racing nie chce Smolarka, ale Ebi wciąż jest piłkarzem tego klubu, więc coś z nim trzeba zrobić. Nie sprawdził się w Hiszpanii, nie błysnął w Anglii, więc trudno się spodziewać, że dostanie mnóstwo ofert. Racing z chęcią wypchnąłby go do Rosji, ale Ebi raczej nie będzie chciał tam iść. W takim układzie Aris spadł z Racingowi z nieba - mówi wspomniany Alberto Santamaria. Hiszpański dziennikarz twierdzi, że działacze Racingu sondowali też zdanie samego Ebiego, który miał powiedzieć, że nie wyklucza przejścia do Grecji.