Wieloletni kapitan Polski to klasa sama w sobie. Był już pewniakiem na Euro 2008, ale w ostatniej chwili wypadł z powodu kontuzji. Na Euro 2012 Kuba był bohaterem meczu z Rosją, gdy jego piękny gol dał nam remis z odwiecznym rywalem. Teraz skrzydłowy poszedł krok dalej. Z Ukrainą usiadł na ławce rezerwowych, ale wszedł na drugą połowę w obliczu beznadziejnej gry Piotra Zielińskiego. I dał nam awans do 1/8 finału. Skręcił obrońcę i uderzył precyzyjnie w okienko. Piatow nie miał żadnych szans. Teraz dzieci znów na podwórkach chcą być Błaszczykowskimi. Kuba, dziękujemy!
My goodness!! Jakub Blaszczykowski in a moment of sheer brilliance gives #Poland the lead w/ his left boot #EURO2016 https://t.co/YJICnLw6XW
— eric veal (@gcsuballer) June 21, 2016