Euzebiusz w klubie Eusebio?

2008-07-28 9:20

Santander negocjuje z Benficą w sprawie transferu Smolarka.

Tasiemcowy serial pod tytułem "Racing sprzedaje Ebiego" może zakończyć się już w tym tygodniu. I to happy endem. Francisco Pernia (53 l.), szef hiszpańskiego klubu, spotka się w najbliższych dniach z działaczami Benfiki, by sfinalizować transfer reprezentanta Polski.

Szanse na pomyślne zakończenie negocjacji są duże. Benfica pilnie poszukuje napastnika, a Racing już od dawna chce pozbyć się Smolarka. Zresztą gdyby kluby nie były bliskie porozumienia, Pernia z pewnością do Lizbony by się nie fatygował.

Na dokładkę do Binyi

Obie strony dopracowywać mają następujący plan: Ebi Smolarek (27 l.) przenosi się do Lizbony, Benfica płaci Hiszpanom pięć milionów euro i dorzuca Kameruńczyka Gillesa Binyę (24 l.). Dzięki temu Portugalczycy wreszcie pozyskują napastnika, a Racing oprócz pieniędzy dostanie zawodnika, który będzie w stanie zastąpić przymierzanego do Sevilli Aldo Duschera (29 l.).

- Racing już od dłuższego czasu chce Binyę. A wszystko przez to, że specjalistą od przygotowania fizycznego jest teraz w Santander Fernando Gaspar. To człowiek, który w zeszłym sezonie współpracował z trenerem Jose Antonio Camacho w Benfice i doskonale zna i ceni kameruńskiego pomocnika - wyjaśnia reporter portugalskiej gazety "Record", Ricardo Vasconselos. - Hiszpanie pomyśleli, że przy okazji mogą załatwić sprawę Smolarka. Teraz muszą tylko przekonać do swojego pomysłu Benficę i właśnie dlatego prezes Pernia przylatuje w tym tygodniu do Lizbony - dodaje portugalski dziennikarz.

Przedstawiciele klubu ze stolicy Portugalii na razie unikają jednoznacznych deklaracji. Dyrektor sportowy Benfiki, były znakomity piłkarz Rui Costa (36 l.), powtarza, że napastnikiem numer jeden na liście życzeń lizbońskiego klubu jest Luis Garcia (27 l.) z Espanyolu Barcelona. Według portugalskich mediów Portugalczycy zawarli już wstępne porozumienie z zawodnikiem, tyle że wciąż nie mogą dogadać się same kluby. Benfica twierdzi, że nie może zapłacić więcej niż 9 milionów euro, Espanyol ani myśli schodzić z ceny poniżej 10 milionów.

Różnica niby niewielka, ale impas w negocjacjach trwa już od kliku tygodni. A to sprawia, że rosną szanse drugiego na liście Ebiego.

Zagra z idolem swojego taty

Gdyby reprezentant Polski rzeczywiście trafił na Estadio da Luz, byłaby to niesamowita puenta historii, która zaczęła się 27 lat temu. Gdy w styczniu 1981 roku Włodzimierzowi Smolarkowi urodził się syn, znakomity piłkarz postanowił nazwać go na cześć swojego futbolowego idola. Smolarek zafascynowany jednym z najlepszych piłkarzy w historii - Portugalczykiem Eusebio, wybrał dla swojego syna imię Euzebiusz.

Teraz obaj panowie mogą stać się kolegami z jednego klubu. Eusebio (66 l.) to symbol klubu z Lizbony. Jest niemal na każdym meczu swojej ukochanej Benfiki. W poprzednim sezonie nie miał powodów do radości. "Orły" zajęły w lidze czwarte miejsce, mnóstwo punktów tracąc na swoim stadionie, na oczach Eusebio. Czy w nowym sezonie odmieni to reprezentant Polski? Czy Euzebiusz ucieszy Eusebio?

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze