Kilka tygodni tremu minister sportu Sławomir Nitras poinformował o cofnięciu dotacji dla Polskiego Związku Piłki Nożnej. Środki miały zostać przeznaczone na budowę nowej siedziby federacji w Otwocku. Stało się tak, ponieważ administracja Zbigniewa Bońka nie zajęła się kwestią rozpoczęcia budowy na warszawskim Wilanowie. Grunt pod nowy "dom" polskiej federacji został zakupiony jeszcze za kadencji Laty.
– Jeśli chodzi o siedzibę, to sytuacja była tego typu, że zawalił Zbyszek Boniek – mówi król strzelców MŚ z 1974 r. – Mieliśmy piękny teren w Wilanowie, były pozwolenia na budowę i wszystkie formalności, w sprawie tej inwestycji dogadaliśmy się bez żadnego problemu z samorządem. Dla dzieci z okolicy mieliśmy przy okazji zrobić dodatkowo plac zabaw. Nie było żadnych problemów, ale Zbyszek Boniek zatrzymał inwestycję, „bo nie”. Przecież to nie dla mnie mieli budować, więc zostało tak jak zostało – opisywał.
Wówczas zajęto się kontrowersjami związanymi z zakupem gruntu. Ujawniono wówczas nagrania sugerujące możliwą korupcję przy tym zakupie. Według obecnego byłego prezesa, nie było żadnych wykroczeń.
– Zarzucano nam, że za drogo kupiliśmy działkę, a wie pan, ile grunt kosztuje w Warszawie. Wzięli biegłego sądowego, który wycenił wyżej niż myśmy za tą działkę zapłacili. Byli zresztą chętni, którzy by od ręki kupili tę działkę od nas, ale nie wiem, co się z nią teraz dzieje. Czy ją sprzedali, czy Zbyszek sprzedał. W każdym razie rządził przez dziewięć lat i nic nie zrobił, związek nadal jest bez własnej siedziby – powiedział Lato, któremu Zbigniew Boniek odpowiedział w prosty sposób. Krótkim i wymownym wpisem na X (dawniej to był Twitter). - "Grzesiu, byłeś i jesteś tak świetnym przyjacielem i piłkarzem, że możesz walić każdą głupotę. Lato The Best. Ps. Dotyczy to także Janka Tomaszewskiego".
ZOBACZ: Szczęśliwy sędzia Polaków, pechowy dla Legii. Oto arbiter meczu Polska - Estonia