Cezary Kulesza i trener Henryk Kasperczak

i

Autor: Cyfra Sport

Rozmowa SE

Henryk Kasperczak stanął w obronie Fernando Santosa. Mówi o szkolnych błędach organizacyjnych w PZPN

2023-09-19 14:36

Henryk Kasperczak znakomity przed laty piłkarz, później trener, również w roli selekcjonera kilku krajów w Afryce z niepokojem patrzy na to, co dzieje się z reprezentacją Polski. Co sądzi o wyborze selekcjonera, którego nazwisko poznamy w najbliższych godzinach. Faworytów jest trzech: Marek Papszun, Michał Probierz i Jan Urban.

"Super Express": - Dlaczego nie powiodła się misja Fernando Santosa, trenera z tak dobrym CV?

Henryk Kasperczak: - My Polacy zawsze szukamy winnego, szczególnie w grach zespołowych w trenerze, żeby nie urazić piłkarzy lub kogoś z otocznia. On jest zawsze kozłem ofiarnym. Zmieniamy trenerów w klubach, selekcjonerów gdy coś nie idzie i jest nagonka. Nie tylko Santos był winny. Piłkarze nie dają z siebie serducha na boisku, czyli tego czego piłka wymaga. Czy to Santos był winny temu, że przed Mołdawią graliśmy z Niemcami? Goniliśmy w tym meczu jak szaleni, a na Mołdawię zeszło powietrze. System organizacji jest zły i nie popełniajmy szkolnych błędów na poziomie reprezentacji.

- Brak zaangażowania piłkarzy wynikało z licznych afer w ostatnim czasie?

- Selekcjoner powinien pomóc piłkarzom i wytworzyć taką „myśl wygrywania”. Sądzę, że dużo niedobrego działo się wewnątrz drużyny. Zaczęło się od szukania winnych w sprawie tej rzekomej premii od premiera. Więcej rozmawiano o pieniądzach niż o dobrym przygotowaniu do eliminacji na Euro. Nie do pomyślenia jest, jak można było doprowadzić drużynę z mundialu - jaka by nie była – do rozpadu i oczywiście winien był trener Michniewicz, którego wywalono.

Jan Tomaszewski żąda odebrania Lewandowskiemu opaski kapitana. Wskazuje nazwisko następcy, "on nigdy nie zawiódł"

- To za nami. Lada chwila poznanym nowego selekcjonera, zapewne kogoś z trzech Polaków – Marek Papszun, Michał Probierz i Jan Urban. Kto jest pana faworytem?

- Denerwuje mnie, gdy się kalkuluje, czy ma być Polak czy z zagranicy. Przecież Albańczyków też prowadzi cudzoziemiec (Brazylijczyk Sylvinho - red.) i robią postępy. Pracowałem za granicą, ale że znałem język francuski to szedłem do krajów z tym językiem, a nie do anglosaskich i to mi pomogło. Relacje piłkarzy z trenerem są lepsze, gdy mówi ich językiem, ale w większości krajów są cudzoziemcy i dają radę. Czy my w ogóle zasługujemy na trenera z autorytetem? Przeszedł Santos, który miał autorytet, miał wyniki a my zrobiliśmy z niego nieudacznika, który nic nie zrobił i nie wniósł do zespołu. Powiedzmy bardziej, że mamy piłkarzy średniaków - liczymy na tych, którzy dawali satysfakcję za czasów Nawałki, a jest ich już niewielu i są coraz starsi.

Marek Papszun faworytem do posady selekcjonera! Wybitny piłkarz w roli asystenta, nasze ustalenia

Sonda
Czy widziałbyś Marka Papszuna w roli selekcjonera reprezentacji Polski?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze