Bartosz Bereszyński wybiegł w pierwszym składzie w meczu z Włochami. Piłkarz Sampdorii Genua zagrał na prawej obronie. Jednak po spotkaniu, w którym byliśmy tłem dla rywali nie owijał w bawełnę. Bezlitośnie podsumował występ kadrowiczów z Italią. - To najsłabsze nasze spotkanie od dłuższego czasu – ocenił Bartosz Bereszyński w TVP Sport. - Mecz w naszym wykonaniu był zdecydowanie słabszy nawet od tego z Holandią. To kubeł zimnej wody na nasze głowy. W pierwszej połowie zupełnie nie poznawałem naszej drużyny. Nie wiem, czy w naszej grze można znaleźć jakiekolwiek pozytywy. Musimy wziąć się do roboty – przekonywał obrońca drużyny narodowej.
Koszmarna WTOPA Krzysztofa Piątka. Wszystko nagrały kamery, fani są WŚCIEKLI
Selekcjoner Brzęczek docenił klasę lidera grupy, który udzielił jego podopiecznym surowej lekcji. To była przepaść między drużynami. - To było słabe spotkanie w naszym wykonaniu – powiedział na konferencji Jerzy Brzęczek (49 l.), którego wypowiedź zacytował portal „Łączy nas piłka”. - Włosi zdecydowanie zasłużyli na zwycięstwo. Duży wpływ na mecz miało pierwsze 45 minut, gdy zupełnie nie realizowaliśmy założeń taktycznych. Gdy czerwoną kartkę otrzymał Jacek Góralski, straciliśmy szanse na walkę o wyrównanie. Włosi pokazali dużą siłę i kreatywność – stwierdził selekcjoner naszej kadry.
Jan Tomaszewski bez litości: Jerzy Brzęczek jest do zwolnienia! | Futbologia