Na ten moment nie widzę...
Ruszyła karuzela z kandydatami do zastąpienia Czesława Michniewicza na stanowisku selekcjonera kadry. Każdy dzień będzie przynosił nowe nazwiska. Na liście pojawią się cudzoziemcy oraz Polacy. Kto ma szansę wygrać w tym wyścigu i zostać trenerem drużyny narodowej? - Nigdy nie będzie gwarancji, że zatrudnimy trenera z górnej półki i on to wszystko poukłada - powiedział nam Paweł Golański, były obrońca reprezentacji Polski. - Nigdy nie ma tej pewności. Gdyby prezes Kulesza miał taką pewność, że zapłaci 2-3 mln euro i nowy szkoleniowiec uzyska z kadrą świetne wyniki to zaryzykowałby. Jednak tego nie wiemy. Uważam, że PZPN stać na trenera z wysokiej półki. Może nie z tej najwyższej, ale tak, żeby dać sobie szansę, że piłkarze w niego uwierzą. Będą chcieli iść za nim i osiągną pod jego wodzą dobre wyniki. Bo potencjał ludzki jest duży. Mamy dobrych piłkarzy. Ale wszystko musi zagrać. Wziąłbym cudzoziemca. Na ten moment nie widzę w naszym kraju trenera, który mógłby prowadzić reprezentację Polski - zastrzegł Paweł Golański na naszych łamach.