Skandaliczne sceny po meczu
Po spotkaniu w Alkmaar - Dariusz Mioduski został uderzony przez służby porządkowe. Warszawski klub zaprezentował nagrania z zajść z udziałem właściciela. Ponadto kapitan Josue i obrońca Radomir Pankov zostali skuci w kajdanki i noc spędzili w areszcie. Do Polski wrócili dopiero późnym wieczorem następnego dnia. Holenderski klub przedstawił swoją wersję wydarzeń, w której całą winą za incydenty obarczył warszawski zespół. Władze UEFA wyjaśniają tę sprawę.
Karol Świderski przed wielką szansą w MLS. Walka o awans Charlotte, karty rozdaje Inter Miami
O tę sprawę został zapytany przez PAP - Zbigniew Boniek. - Jeżeli chodzi o Legię, są dwie kwestie - powiedział Zbigniew Boniek w rozmowie z PAP. - Jedna to taka, że warszawski klub dostał karę za zachowanie kibiców (15 tysięcy euro), za zakłócanie porządku. (...) Inna sprawa to dochodzenie dotyczące wydarzeń po meczu z AZ Alkmaar w tzw. strefie zero. Nie chcę za bardzo się wypowiadać, ale już mówiłem, że w tej strefie nie ma prawa stać się to, co się stało. Moim zdaniem to wina organizatora. I ja to podtrzymuję. Nie wiem jednak, jaką decyzję podejmie UEFA. Sprawą zajmują się organy jurysdykcyjne, a one są absolutnie niezależne - zaznaczył były prezes PZPN.