Rywalem drużyny Grosickiego był Manisaspor, w którym od 40. minuty grał Maciej Iwański (30 l.). Sivasspor zwyciężył 4:2, a były piłkarz Jagielloni zdobył trzy bramki. Pierwszą uzyskał strzałem z rzutu karnego w 17 minucie, a kolejne dwa trafienia zaliczył już z gry w 60 i 64 minucie.
Polski zawodnik opuścił boisko w 83 minucie przy owacji na stojąco od kibiców Sivassporu, którzy oszaleli na punkcie naszego skrzydłowego. Nic zresztą dziwnego. Grosicki dołączył do drużyny w przerwie zimowej i w sześciu meczach strzelił już pięć goli!
Przeczytaj koniecznie: Kamil Grosicki: Turcy już śpiewają o mnie piosenki
Wydaje się, że już latem na Kamila zapolują najmożniejsi i najsilniejsi tureckiego futbolu, bo broniąca się przed spadkiem ekipa z Sivass to dla niego zdecydowanie za niskie progi.
Zobacz gole Grosickiego:
1)
2)
3)