Dla Dariusza Szpakowskiego impreza w Katarze była formą pożegnania z wielką piłką przy mikrofonie. W latach 1978 - 2022 (najpierw w radiu, potem w telewizji) zaliczył dwanaście mundiali w roli komentatora. Już w latach 80. stał się najważniejszym głosem Telewizji Polskiej i ten stan trwał do zeszłorocznego finału mistrzostw świata w Lusail.
"Szpaku" komentował swój ostatni finał mistrzostw świata i trzeba przyznać, że przyszło mu "zrobić" chyba najlepszy mecz w historii tej dyscypliny. Argentyna wygrała z Francją dopiero po serii rzutów karnych, po 120 minutach był remis 3:3. Jak się żegnać, to takim meczem – pomyślał Mateusz Borek.
– Też los w tym zawodzie nas wynagradza. Skoro zdeklarowałeś, że to jest Twój ostatni finał MŚ, to ktoś u góry dał Ci coś największego, najpiękniejszego. No bo nie było lepszego finału, który ja pamiętam! Po prostu Ci się to należało, rozumiesz? Dostałeś coś, na co zasłużyłeś przez cale swoje zawodowe życie – powiedział Mateusz Borek w kierunku Dariusza Szpakowskiego.