Na chwilę przed rozpoczęciem mistrzostw świata w Katarze, w Polsce wybuchła afera, według której zespoły z niższych polskich lig miały być zamieszane w ustawianie meczów, przez co niektórzy starsi kibice mogli mieć odczucie, jakby cofnęli się w czasie o kilkanaście lat. Teraz z kolei, "TVP Sport" doniosło o dość zaskakujących wydarzeniach, które miały miejsce podczas ostatniego meczy reprezentacji Polski U21 z Turcją, który ostatecznie Biało-czerwoni wygrali 3:2. To, co działo się jednak w pierwszej części meczu przykuło uwagę obserwatorów.
Sędzia meczu Polska - Turcja U21 przekupiony? Zaskakujące decyzje arbitra, nie wygląda to dobrze
Polacy szybko objęli prowadzenie i wydawało się, że na przerwę zejdą z jednobramkowym prowadzeniem. Na chwilę przed zakończeniem pierwszej części meczu, kiedy to na azjatyckiej giełdzie popularny miał stać się typ sugerujący, że jeszcze przed przerwą padnie kolejna, druga bramka, a kurs na taki zakład zamiast rosnąć - zmniejszając prawdopodobieństwo na to zdarzenie, utrzymywał się niskim poziomie wskazując, że może do tego dojść. Wtedy na murawie sędzia podyktował rzut karny, ale to nie koniec.
Mecz reprezentacji Polski ustawiony?! Szokujące doniesienia, te decyzje wzbudziły wątpliwości. Nie do wiary
Do piłki podszedł Filip Szymczak, ale bramkarz rywali zdołał obronić jego strzał z jedenastu metrów. Wtedy to arbiter postanowił powtórzyć rzut karny pomimo tego, że golkiper do samego końca znajdował się na linii, co nie powinno dać sędziemu pretekstu do takiej decyzji. Kolejną próbę również obronił bramkarz, a nawet zablokował dobitkę, jednak przy kolejnym strzale był już bezradny, a sędzia bramkę uznał pomimo tego, że Turcy protestowali i wskazywali, że ich bramkarz był faulowany. Gol padł w doliczonym czasie gdy, a Polacy zeszli do szatni prowadząc 2:0, co niestety w porównaniu z tym, co działo się u bukmacherów z Azji, nie wygląda zbyt dobrze.