Michał Probierz

i

Autor: Cyfrasport Michał Probierz

Światła na selekcjonera

Michał Probierz po porażce ze Szkocją i spadku z Dywizji A już wie, co będzie dalej. Wyrzucił to z siebie jednym tchem

2024-11-19 0:01

Stało się. Tracąc gola w doliczonym czasie gry meczu ze Szkocją na Stadionie Narodowym i przegrywając 1:2, Polacy stracili też miejsce w Dywizji A w kolejnej edycji Ligi Narodów. Zabrakło być może odrobiny szczęścia, by dowieźć do końca satysfakcjonujący nas remis. - Bolesne to doświadczenie dla piłkarzy, prezesa PZPN, kibiców, i dla mnie oczywiście też – powiedział po końcowym gwizdku Michał Probierz. - Musimy wspólnie przetrwać ten okres.

Pytanie o własną przyszłość na fotelu selekcjonera – i chęć dalszej pracy – otworzyło pomeczową konferencję prasową Probierza. - Nie mam problemu z tym pytaniem. Można na mnie wieszać psy, to ja jestem osobą odpowiedzialną za wyniki. Przyjmuję z pokorą całą krytykę, ale nie rozważam dymisji! - zadeklarował otwarcie trener Biało-Czerwonych po porażce 1:2 ze Szkotami. - Uważam, że idziemy w dobrym kierunku i nie mam żadnych problemów z tym, by kontynuować pracę. Wymaga ona poprawy, ale mam pomysł na to, co robić – zapewnił.

Michał Probierz wskazał, co będzie najważniejsze w jego dalszej pracy. Wyrzucił to z siebie jednym tchem

Do kolejnej edycji Ligi Narodów jeszcze sporo czasu. Znacznie ważniejsze będą przyszłoroczne eliminacje do mundialu, który w 2026 roku rozegrany zostanie w trzech krajach Ameryki Północnej. Selekcjoner jasno określił, czego spodziewać się powinni kibice po jego dalszej pracy z Biało-Czerwonymi.

Polska - Szkocja: zagrali jak nigdy, przegrali jak zawsze, nie pomógł fruwający Skorupski. Oceniamy Polaków po dramacie w stolicy

- Nie ma odwrotu od pewnych decyzji, które już zapadły; od zmian pokoleniowych, od wprowadzania młodych piłkarzy – zapewniał Michał Probierz przypominając, że „na wahadłach” grali przeciwko Szkocji zawodnicy z rocznika 2002 (Jakub Kamiński i Nicola Zalewski), a linię defensywną stanowili stoperzy z rocznika 2000.

- Chcemy rozwijać tych piłkarzy, których do tej pory wyselekcjonowaliśmy – deklarował selekcjoner. Jednym tchem wyrzucał jednak z siebie to, co – jego zdaniem – będzie najważniejsze dla dyspozycji i całej reprezentacji. - Mamy w obronie problemy, to prawda. By było ich mniej, zawodnicy po prostu muszą regularnie grać w swoich klubach! Ci, którzy to robią, prezentują się dobrze – dorzucał Probierz, dając przykład jednej z jaśniejszych postaci naszej ekipy w poniedziałkowym meczu, Kamila Piątkowskiego.

Jacek Laskowski znów dopiekł reprezentacji Polski. Nie mógł się powstrzymać, przypomniał niedawną kompromitację

Sonda
Czy Michał Probierz powinien pozostać selekcjonerem reprezentacji Polski?
Najnowsze